„Opowieści zimowe” pełne ciepła – polska prapremiera cyklu na płycie CD


Nastrój artyzmu, twórcza pasja i warsztatowa perfekcja to wyznaczniki nagrania na płycie CD polskiej prapremiery cyklu Maury’ego Yestona pt. „Opowieści Zimowe”. Ścieżka dźwiękowa tego unikatowego dzieła zabłysła na srebrnym krążku dzięki inicjatywie dyrektora i zespołu Teatru Muzycznego w Poznaniu – 26 listopada 2016 roku, zaledwie kilka miesięcy po lutowej polskiej prapremierze na deskach tego teatru.

„Opowieści Zimowe”, które powierzają swoje trwanie i wyobraźnię dźwiękom rozgrzewającym serce płyty CD są sugestywne – od strony stricte muzycznej jak i wokalnej. Mają w sobie taką tonację przeżyć, która tworzy w naszej wyobraźni scenę, na której śpiewa Edyta Krzemień. To właśnie ona, w swojej subtelności i naturalności opowiada o zimie uczuć, które są wstanie dotrwać do wiosny piękna utożsamianej z osobistym spełnieniem ich autorki. Na wskroś autorska jest to interpretacja „Opowieści Zimowych”. Na deskach teatru może zagrać aktorsko, aby wzmocnić przekaz. Na płycie już nie. Nie ma to jednak tutaj większego znaczenia. Głos Edyty Krzemień przepełnia szczerość i dynamika emocji. Zastępują one sugestywnie gesty i mimikę możliwe do zaobserwowania podczas spektaklu na żywo.

Każdy ze słuchaczy czuje jakby pojedyncze dźwięki fortepianu, skrzypiec, czy też wiolonczeli i fletu; frazy wokalne, spotkanie ich w tańcu piosenek, przemieniały się w rękawiczki, ciepły płaszcz i sanie zaprzęgnięte w konie, których rodowód jest szlachetny jak biel śniegu. Tak, Edycie Krzemień udaje się swoje „Opowieści Zimowe” uczynić także naszymi…

Edyta Krzemień mierzy się z materią trudną, bo poetycką. Co więcej, nie jest poetką, a przynajmniej się do tego nie przyznaje. Tłumaczenie „December Songs” Lesława Halińskiego, śpiewane ustami tej jednej z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce solistki musicalowej, jest interpretacyjnie klarowne, czyste i intrygująco czytelne. Parafrazując tytuły wybranych piosenek –„Grudniowy śnieg” ogarnia świat marzeń – ten właściwy świat, a jeśli nawet ktoś zada pytanie „Gdzie jesteś”, to czasem lepiej wyznać – „Proszę, nie witajmy się”. „Śniłeś mi się” „nad rzeką”, a może w innym nurcie, na innym, brzegu… i jeśli czytasz „Listy miłosne mojej babci” to niezależnie od tych utraconych i nieprawdziwych miłości „ktoś urodzi się / I umrze ktoś / Tak to było i jest / Będzie zawsze już” – z owej konieczności wynika prawda tego, iż „Opowieści Zimowe” nie muszą zdarzać się jedynie w kalendarzowej zimie – szczęście przecież (a ja tak czuję, że całuje jego skrawki Edyta Krzemień), nie musi być przecież kalendarzowe.

Patronat nad płytą objęli Konsul Honorowy Finlandii w Poznaniu oraz Święty Mikołaj z Rovaniemi. Płytę sfinansowano dzięki zbiórce publicznej na portalu Polak Potrafi. Partnerami zbiórki zostali: Yes, Solar, Noti, Instytut Idea Fit & Spa, bilety24.pl i Nasz Głos Poznański.

Dominik Górny 

Czytaj także:

Nasza recenzja „Opowieści zimowych” – czytaj tutaj – kliknij

Zbiórka na portalu Polak Potrafi na wydanie płyty „Opowieści zimowe” – kliknij tutaj

Fot. Radosław Lak

 

 

 

Dodaj komentarz