Rafał Grodzicki menedżerem ds. sportu Warty Poznań


– W ostatnich latach kariery piłkarskiej coraz częściej angażowałem się w sprawy organizacyjne. Już w Stali Mielec pojawił się pomysł, żebym po zakończeniu gry został dyrektorem sportowym. Wtedy miałem jeszcze chęć dalszych występów na boisku, dlatego przyjąłem ofertę Motoru Lublin, gdzie też trzeba było ogarnąć sporo spraw po awansie. Byłem tam grającym asystentem trenera, ale ze strony władz klubu zaczęły pojawiać się prośby o wsparcie w zakresie sportowo-organizacyjnym. Argumentowano to moją przeszłością piłkarską. Nieźle odnajdywałem się w tej roli, więc stwierdziłem, że jest to coś, co chciałbym robić po zakończeniu kariery – mówi Rafał Grodzicki.

– Do nowej roli i pracy w klubie przygotowywałem się na różnych kursach oraz szkoleniach. Nawet w rozmowach z innymi dyrektorami sportowymi próbowałem chłonąć cenną wiedzę, ale wiem, że teoria i praktyka to dwie inne kwestie. Mniej więcej rok temu zostałem prezesem klubu w V lidze. To stanowisko, mimo że na dość niskim poziomie sportowym, pozwoliło mi spojrzeć na piłkę z innej perspektywy i zmierzyć się z nowymi wyzwaniami – podkreśla menedżer ds. sportu „Zielonych”. – Zgłosiłem się do Warty Poznań w ogłoszonym przez klub procesie rekrutacyjnym. Podoba mi się to, jak funkcjonuje klub. Jego fundamenty są budowane w przejrzysty sposób, który mi odpowiada. Spotkaliśmy się kilka razy, m.in. z właścicielem Warty, Bartłomiejem Farjaszewskim. Uważam, że jest tu wiele osób, od których mogę się sporo nauczyć. Przewodniczący rady nadzorczej, Marcin Janicki ma świetną opinię w środowisku piłkarskim. Teraz mam pole do popisu. Chcę swoją pracą pokazać, że to był dobry wybór Warty Poznań, a ludzie, którzy mi zaufali, nie będą zawiedzeni. Od siebie zamierzam dać wszystko, co mam najlepszego wykorzystując całą wiedzę i doświadczenie, które zdobyłem dotychczas w piłce.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz