Piotr Pawlicki po raz trzeci!


„Piotr jest bezkonkurencyjny” – to co raz częstsze stwierdzenie uczestników VII edycji Kortowo Cup. Patronat nad imprezą sprawuje „Nasz Głos Poznański”.

Należy dodać, że zwycięzca nie miał łatwej drogi do przebycia. Pierwszy mecz z Andrzejem Kiełbiowskim, który nie raz zaskoczył swoją postawą na korcie, potem Marek Fras, który w ćwierćfinale „wyrwał” największą ilość punktów Piotrowi. Paweł Przybylski po bardzo dobrym meczu z Mierzejewskim w ćwierćfinale, mógł wygrać z liderem rankingu singlowego, nie dość, że nie wygrał to jeszcze zdobył tylko jednego gema. Zresztą nie dużo gorzej, co finalista Jacek Torzewski, który „zabrał” sobie w przegranym finale… dwa gemy. Dużą sensacją w turnieju była porażka Mariusza Mijalskiego, który nie raz wygrał Kortowo Cup, z Dawidem Szańcą. Dawid zagrał bardzo pewnie i odważnie, był zmotywowany i to przyniosło skutek. Niestety, trudy sobotnich pojedynków miały swoje odbicie podczas niedzielnych półfinałów. Generalnie na 5 Turnieju można było zobaczyć wiele dobrych meczów. Dobrze zaprezentowali się tacy gracze jak: Ryszard Stawicki, Zbigniew Ptaszyński, Piotr Pełczyński. Ten ostatni zagrał bardzo dobre mecze w turnieju pocieszenia z Maciejem Tomczakiem i finał z Pawłem Aszykiem. Ważne do podkreślenia jest to, że dzięki dużej liczbie punktów i możliwości dalszej gry turnieje pocieszenia na Kortowie zawsze maja dobrą obsadę. W tych rozgrywkach dla zawodników, którzy przegrali w turnieju głównym pierwszy mecz, grali już Jacek Mierzejewski, Doni Allecou, Krzysztof Kluczka, Paweł Aszyk, Paweł Przybylski. Jak zwykle podczas turnieju zawodnicy czekający na swój mecz mogli pograć w pingla lub piłkarzyki, zjeść lunch i napić się lampki wina od „Posłańca wina”  oraz liczyć na szczęście w losowaniu nagród. Komplet wyników można zobaczyć na www.teniqo.com . Zapraszamy na kolejne turnieje >> 23 luty > Kortowo Cup debel, 9 marca > Kortowo Gentelmen’s Cup, 23 marca > Kortowo Cup singiel, 30 marca > Kortowo Cup debel. KW

Dodaj komentarz