Rywalizacja o miejsce w składzie tak naprawdę rozpocznie się dopiero w czwartek. Wtorkowy trening miał bowiem nieco luźniejszy charakter, a typowo piłkarska gierka zajęła zaledwie kilka ostatnich minut. Wcześniej gra na bramki miała rozmaite formy: niektóre zbliżone do piłki ręcznej, inne do rugby, ale zawsze celem było posłanie piłki do bramki.

– Pierwsza jednostka to był taki typowy trening po urlopach. Chodziło o to, żeby przygotować zawodników do środowych badań i testów. Było więc sporo form zabawowych, ale też takich ukierunkowanych na to, że chcemy w meczach jak najwięcej grać w piłkę. Pojawiły się więc elementy, które będziemy chcieli wprowadzić do naszej gry – mówi trener Warty Poznań, Dawid Szulczek. – Zajęcia oceniam pozytywnie. Od czwartku będziemy już mieli treningi piłkarskie, ale w okresie przed wyjazdem na obóz do Turcji będą też zajęcia sprawnościowe i siłowe. Będziemy wplatali te elementy, na które w okresie startowym jest mniej czasu. Natomiast w przyszłym tygodniu wejdziemy już na bardzo wysokie obroty. Przewidziane są podwójne jednostki treningowe, a na koniec zagramy dwa sparingi, w których każdy zawodnik będzie mógł się pokazać.

W gierce nie uczestniczyli jeszcze zawodnicy, którzy w ostatnim czasie leczyli urazy. Indywidualnie na boisku trenowali m.in.: Bartosz Kieliba, Michał Jakóbowski, Michał Kopczyński, Milan Corryn, Mateusz Sopoćko i Wiktor Pleśnierowicz.

źródło wartapoznan.pl