Magiczna premiera Forda B-MAX


Ford B-MAX posiada niewidzialny środkowy słupek, jednak żadnej magii tu nie ma tylko innowacyjne rozwiązania konstrukcyjne , automatyczna ochrona przed kolizją oraz 5 gwiazdek w testach NCAP na 4 kołach. To wszystko można było zobaczyć podczas premiery nowego Forda B-MAX w poznańskim salonie Ford Bemo Motors. Ponieważ model ten jest niezwykłym pojazdem w swojej klasie, to i jego prezentacja również była niezwykła, niemalże magiczna.

Żeby jeszcze bardziej podkreślić niezwykłość nowego modelu Forda, o jego przedstawienie został poproszony Aleksander Dumała, znany iluzjonista. – Ford B-MAX to nie jest zwykły samochód, to jest magiczny pojazd. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma słupka B, ale faktycznie on istnieje, ale został wbudowany w tylne drzwi – mówił Aleksander Dumała. Dzięki panoramicznie otwieranym drzwiom oraz innowacyjnej zmianie konstrukcji nadwozia polegającej właśnie na zintegrowaniu z drzwiami słupka B, Ford B-MAX umożliwia użytkownikom niezwykle wygodny dostęp do wnętrza. Bardzo łatwo składają się także oparcia foteli, dzięki czemu możemy uzyskać płaską przestrzeń bagażową na długości całej kabiny.

– Jednak to nie koniec niezwykłych rzeczy związanych z tym samochodem – kontynuował iluzjonista. – Pod maską Forda B-MAX będzie pracował m.in. 1-litrowy silnik EcoBoost. Inżynierowie Forda osiągnęli rzecz niespotykaną jak dotąd w motoryzacji – ich 3-cylindorwy silnik jest bardzo dynamiczny i ma moc 100 lub 125 KM a jednocześnie jest niezwykle oszczędny – dodał Aleksander Dumała. Warto także dodać, że jednostka ta zdobyła aż 3 tytuły w tegorocznym plebiscycie International Engine of the Year, w tym dla najlepszego silnika roku.

Tak jak przedstawieniu zalet B-MAX towarzyszyły pokazy iluzjonistyczne, tak równie efektowne było także samo odsłonięcie minivana Forda. Było to pełne pasji połączenie tańca, gry świateł i dźwięku w wykonaniu zespołu Mira-Art znanego z finału „Mam talent”. Dzięki tancerkom widzowie stopniowo odkrywali nowy pojazd i było widać, że publiczność jest zachwycona zarówno przedstawieniem, jak i samym minivanem.

Chociaż samo przedstawienie związane z premierą nowego minivana zachwyciło widzów, to największą atrakcją była możliwość zobaczenia tego pojazdu z bliska. W kilka sekund po zakończeniu show, wszystkie 3 egzemplarze dostępne dla gości były już przez nich podziwiane. Każdy z samochodów został obejrzany dokładniej niż na przeglądzie technicznym. Zaproszeni goście sprawdzali fenomen braku słupka B, jak otwierają się tylne drzwi, ile miejsca jest na przednich i tylnych fotelach, jak pojemny jest bagażnik oraz czy łatwo jest wsiąść na tylne siedzenie.

– Nowy Ford B-MAX został stworzony z myślą o kierowcach, którzy na co dzień mierzą się z problemami miejskiego ruchu ulicznego. Dlatego posiada on niewielkie gabaryty, ułatwiające sprawne poruszanie się po zakorkowanych ulicach i parkowanie w ciasnych miejscach – mówi Przemysław Bukowski z Ford Bemo Motors w Poznaniu. – Niezwykle istotny jest także silnik tego samochodu. Zaledwie litrowa jednostka EcoBoost ma moc 125 KM, czyli jest porównywalna z tradycyjnym silnikami o pojemności 1,6 litra. Natomiast ma znacznie niższe spalanie niż tradycyjne jednostki benzynowe – dodaje Przemysław Bukowski.

Ford B-MAX to najmłodsze dziecko z rodziny vanów Forda wśród których znajdują się również  C-MAX, GRAND C-MAX ,S-MAX , GALAXY. Model B-MAX wyposażono w szereg nowoczesnych technologii, które sprawiają, że prowadzenie samochodu jest łatwiejsze i bezpieczniejsze. Na przykład system zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach (Active City Stop) hamuje automatycznie, gdy tylko jest to konieczne, co znacznie zmniejsza ryzyko kolizji w korkach ulicznych. Natomiast rozwiązanie Ford SYNC pozwala sterować odtwarzaniem utworów i urządzeniami mobilnymi przez proste polecenia głosowe.

A jakie były wrażenia zaproszonych klientów? Większość z nich była pozytywnie zaskoczona możliwościami nowego modelu Forda. Najlepiej opinie o tym aucie podsumowuje krótka prośba jednej z zaproszonych pań do swojego męża:

– Wspaniały samochód. Kupisz mi taki?

1 komentarz

Dodaj komentarz