Kolejorz odczarował stadion przy Bułgarskiej i po 181 dniach zdobył tu trzy punkty. Lech wygrał z Lechią Gdańsk 4:2 (3:0).
- 05.04.2013, POZNAN, T-Mobile Ekstraklasa Lech Poznan - Lechia Gdansk N Z HUBERT WOLAKIEWICZ (LECH)
Bramki: dla Lecha – Marcin Kamiński (4), Hubert Wołąkiewicz (27., karny), Gergo Lovrencsics (33), Bartosz Ślusarski (90+1); dla Lechii – Piotr Wiśniewski (71), Adam Duda (90+3)
Lech: Jasmin Burić – Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Rafał Murawski, Łukasz Trałka – Gergo Lovrencsics, Karol Linetty (80. Vojo Ubiparip), Aleksandar Tonew (65. Mateusz Możdżeń) – Łukasz Teodorczyk (59. Bartosz Ślusarski).
Lechia: Michał Buchalik – Deleu, Jarosław Bieniuk, Rafał Janicki, Piotr Brożek – Łukasz Surma, Wojciech Zyska (68. Maciej Kostrzewa) – Mateusz Machaj (56. Ricardinho), Łukasz Kacprzycki (60. Adam Duda), Paweł Buzała, Piotr Wiśniewski
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: ok. 18 000.
Powiedzieli po meczu:
Mateusz Możdżeń:
– Można powiedzieć, że wiosna wreszcie przyszła na Bułgarską. Myślę, że kibice zobaczyli dziś niezły spektakl z dużą ilością goli. Mamy powody do zadowolenia, ale jest też się nad czym zastanowić, zwłaszcza nad tymi straconymi bramkami. Pierwszą połowę zakończyliśmy z wynikiem 3:0, co się przecież rzadko zdarza. Pozwoliło nam to uspokoić to spotkanie. Później jednak zrobiło się trochę gorąco, gdy przy stanie 3:1 Lechia miała sytuację sam na sam. W końcówce bramki jeszcze padały, ale najważniejsze, że obroniliśmy to zwycięstwo.
Łukasz Teodorczyk:
Na pewno po szybko strzelonej bramce spadł nam kamień z serca. Szybko poprawiliśmy tego gola drugim trafiniem i a później trzecim. Pierwsza połowa toczyła się więc pod nasze dyktando. W drugiej części pojawiły się jednak momenty przestoju i rozluźnienia. To jest dla nas materiał do zastanowienia i poprawy. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo i 3 punkty.
Paweł Buzała:
– Ciężko się gra, gdy tak szybko traci się bramkę. Do tego Lech w krótkim czasie dołożył jeszcze dwa gole i na to spotkanie musieliśmy już patrzeć inaczej niż założyliśmy sobie w przedmeczowym planie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że trzeba o tych pierwszych 45 minutach zapomnieć i w drugiej części postarać się pokazać dobrą piłkę. Myślę, że częściowo to się udało. Dwa gole strzelone na wyjeździe to nie ujma, szkoda tylko, że tak dużo bramek straciliśmy.
Mariusz Rumak:
– Każda seria musi się kiedyś skończyć. Moim zdaniem rozegraliśmy najsłabsze spotkanie w tej rundzie, ale mimo to odnieśliśmy zwycięstwo. Cieszy fakt, że strzeliliśmy aż 4 gole, ale martwi strata 2 po błędach, które nie powinny nam się przytrafić. Pamiętam słowa trenera Lechii po meczu w Gdańsku, że nigdy nie przegrał jeszcze z Lechem. To na mnie wpłynęło i dzisiaj nadszedł ten historyczny moment – powiedział po meczu z Lechią Gdańsk trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Bogusław Kaczmarek:
– Myślę, że fatalnie weszliśmy w ten mecz. Od pierwszych minut spotkanie źle się dla nas ułożyło. Bramka na początku, potem rzut karny. W przerwie trudni było pozbierać drużynę, ale wydaję mi się, że to się udało. Korekty zmieniły obraz gry i ciekaw jestem czy gdyby Duda wszedł wcześniej to mecz potoczyłby się inaczej. Niemniej Lech wygrał zasłużenie. To klub o innych aspiracjach, walczący o mistrzostwo. My natomiast jesteśmy w fazie przemeblowania i staramy się wprowadzić jak najwięcej młodych zawodników – powiedział po meczu z Lechem Poznań, trener Lechii Gdańsk Bogusław Kaczmarek.
Więcej o meczu czytaj tutaj.