Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu odbyła się szósta rozprawa w sprawie śmierci Ewy Tylman. Zeznawali dwaj nowi świadkowie prokuratury, których zeznania obciążają Adama Z.
We wtorek w poznańskim sądzie zeznawali dwaj nowi świadkowie prokuratury – współaresztanci Adama Z. Napisali oni listy do prokuratury, w których zapowiedzieli, że mają informacje o sprawie.
Pierwszy świadek, Paweł P. skazany za namawianie do zabójstwa policjanta, został doprowadzony z zakładu karnego. Zeznawał za zamkniętymi drzwiami. Po nim na salę wszedł skazany za brutalne zabójstwo swojego partnera – Kacper Ch. Na spacerniku miał on nawiązać kontakt z oskarżonym. Zeznał, że kiedy w maju 2016 r. przyznał się Adamowi Z., że zabił swojego partnera, oskarżony się przed nim otworzył.
– Zapytałem go, co tak naprawdę się stało, bo chyba nie jest taki niewinny, na jakiego pozuje – mówił świadek. – Wtedy Adam przyznał się do tego, że zabił Ewę Tylman.
Adam Z. miał mu powiedzieć, że jak wyszli z imprezy, szli ulicą Mostową, w pewnym momencie Ewa mu się wyrwała, a on zaczął za nią biec. W pewnym momencie ją chwycił, a ona upadła.
– Adam powiedział, że był zestresowany, chwycił Ewę i wrzucił do Warty – zeznał Kacper Ch.
Podczas tej samej rozmowy Adam Z. miał przyznać, że wcale nie został pobity przez policjantów oraz wersja, że nie pamięta tego co działo się w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. jest przez niego przyjęta na potrzeby procesu.
Zeznania Kacpra Ch. oburzyły Adama Z. Oznajmił, że wszystko co powiedział świadek to wytwór jego wyobraźni.
– To wszystko, co powiedział tutaj w sądzie jest bardzo łatwo dostępne w telewizji i w mediach. Więc nic dziwnego, że ma takie informacje. Starał się o moje względy, ale dałem mu kosza, bo miałem kogoś, kto na mnie czeka – powiedział Adam Z.
Kolejna rozprawa odbędzie się 7 czerwca. Sąd planuje przesłuchać Krzysztofa Rutkowskiego oraz osoby uczestniczące w imprezie służbowej z Ewą i Adamem.
Źródło: TVN24
Więcej o sprawie:
Ojciec Ewy Tylman: „Łobuzie jeden, czego się śmiejesz?!”
Sprawa Ewy Tylman: Zeznawali bliscy
Adam Z. fałszywie pomówił policjantów?
Adam Z.: Nie zabiłem Ewy Tylman