Klęska żużlowców Betard / Sparty w Toruniu


Drużyna Sparty Wrocław nie będzie miło wspominać spotkania na toruńskiej Motoarenie. Podopieczni Piotra Barona polegli w starciu z KS Get Well Toruń 60:30 i trudno wyobrazić sobie, by w rewanżu mogli z „Aniołami” powalczyć o punkt bonusowy.

Wts Betard Soarta - Stal Gorzów 19

Gospodarze objęli prowadzenie już po pierwszym biegu, w którym para Vaculik – Miedziński pokonała w stosunku 4:2 Woffindena i zastępującego Milika, Nicka Morrisa. Jak się później okazało torunianie w dalszej części meczu swoją przewagę już tylko powiększali. Nie mogło być zresztą inaczej, skoro jedyna skuteczna mijanka w ekipie wrocławskiej przypadła na wyścig nr 2, kiedy to Maksym Drabik na ostatnim okrążeniu wyprzedził „przy kredzie” Pawła Przedpełskiego i uratował remis w biegu juniorskim. Ostatecznie takich remisów było sześć, ale dwa z nich zostały osiągnięte w gonitwach, w których uczestniczył niedoświadczony młodzieżowiec – Dawid Krzyżanowski, a źródłem kolejnego podziału punktów był defekt w 11. biegu Grega Hancocka przy prowadzeniu 5:1 pary Get Well. Największych emocji dostarczył 12. wyścig, w którym spod taśmy najlepiej wyszedł Paweł Przedpełski, ale najpierw wyprzedził go Drabik, a później Woffinden i kolega z drużyny – Chris Holder, który wysforował się na drugą pozycję. Australijczyk sukcesywnie zbliżał się do juniora Sparty, aż w końcu po tasowaniu na ostatnim okrążeniu, wpadł na linię mety minimalnie przed „Torresem”. Wśród wrocławian zawiedli właściwie wszyscy oprócz Maksyma Drabika, zdobywcy 10+1 punktów w sześciu biegach i jedynego zawodnika w szeregach wrocławian, który zapisał na swoim koncie „trójkę” w tym meczu. Tyle samo razy startował Maciej Janowski, ale z gorszym skutkiem – 7 oczek. Nie da się ukryć, że „Magic” na wyjazdach powinien więcej dawać drużynie. Niespodziewanie na Motoarenie nie wiodło się także Woffindenowi. Chyba nikt się nie spodziewał 6+2 w wykonaniu „Tajskiego”. Jeśli dodać do tego bardzo małe zdobycze Jędrzejaka (4 pkt), Morrisa (1+1 pkt), Woźniaka (1 pkt) oraz Dróżdża (1pkt), to trudno oczekiwać lepszego rezultatu niż ten, który miał miejsce w Toruniu. Z kolei wśród gospodarzy brylował niepokonany w tym spotkaniu Chris Holder, ale wsparcie mógł czuć zarówno w Hancocku (10+2 pkt), jak i Vaculiku (12 pkt). Cenne punkty „dorzucili” również Adrian Miedziński (7+1), Kacper Gomólski (7+3) oraz Paweł Przedpełski (8).

Alan Wójtowicz

Fot. Hieronim Dymalski

 

Dodaj komentarz