Choroby i epidemie zawsze wpływały na dzieje cywilizacji


Na choroby zakaźne zmarło wielu wybitnych przywódców, co też miało wpływ na bieg wydarzeń. Zmarł Aleksander Wielki – jedna z hipotez sugeruje, że uśmierciła go malaria. Dżuma zabrała władcę Rzymu Marka Aureliusza. Trąd zabił jerozolimskiego króla Baldwina IV. Dwa lata po jego śmierci Jerozolimę zdobył ze swa armią Saladyn, bo skłóceni wodzowie chrześcijańscy nie potrafili się przed nim obronić.

Ospa prawdziwa, nazywana też ospą czarną, zawędrowała wraz z konkwistadorami do Ameryki Środkowej i przyczyniła się do wytępienia tamtejszej ludności i upadku cywilizacji Azteków. Kilkanaście lat później podobny los spotkał imperium Inków w Amerykce Południowej.

Epidemia czarnej ospy w 1963 r. wybuchła w Polsce, we Wrocławiu. Opanowano ją dzięki objęciu kwarantanną regionu dolnośląskiego i wprowadzeniu masowych szczepień przeciwko tej chorobie.

 

Maciej Rosolak przypomina, że ludzi w XX w. masowo zabijały też choroby zakaźne w łagrach sowieckich i obozach niemieckich w czasie II wojny światowej. Infekcje dziesiątkowały żołnierzy obozów jenieckich. W czasie wojny 1920 r. na terenie Polski zmarło kilkanaście tysięcy jeńców bolszewickich. Zabił ich tyfus, dezynteria, cholera, grypa, gruźlica i malaria.

Choroby zakaźne nie przeminą, w przyszłości z pewnością pojawią się kolejne pandemie. Mimo rozwoju cywilizacyjnego i postępów w medycynie, ludzkość wciąż zaskakiwana jest kolejnymi groźnymi zakażeniami.

Autor: Zbigniew Wojtasiński, źródło: PAP

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz