Choroby i epidemie zawsze wpływały na dzieje cywilizacji


Pandemia COVID-19 nie jest pierwszą, która zaburzyła rozwój świata; choroby i epidemie od czasów starożytności zawsze wpływały na dzieje cywilizacji – twierdzi Maciej Rosolak w książce „Wielkie zarazy ludzkości”.

Najbardziej znane są dwie epidemie. W połowie XIV w. wybuchła epidemia „czarnej śmierci”, która zdziesiątkowała ludność ówczesnej Europy. Podejrzewa się, że zmarł wtedy co trzeci mieszkaniec naszego kontynentu, a w niektórych rejonach nawet co drugi. Zaraza ta zahamowała rozwój ówczesnej cywilizacji. Jeszcze przez półtora wieku trwała odnowa potencjału biologicznego ludności.

Niemal każde stulecie ma swoja epidemiczną traumę. W XX w. była nią pandemia grypy, która wybuchła tuż pod koniec I wojny światowej i trwała dwa lata. Prawdopodobnie uśmierciła ona od 50 do nawet 100 mln ludzi. Później mimo kolejnych epidemii grypa sezonowa nigdy już nie miała tak tragicznego oblicza. Jednak wciąż obawiano się, że pojawi się kolejny zmutowany wirus tej choroby, który okaże się wyjątkowo śmiertelny.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz