DANIE SZEFA Zupa cebulowa na mróz jak znalazł


Ta zupa to nie tylko uczta dla smakosza, powie to każdy kto ją poznał w Le Palai du Jardin w Poznaniu na Starym Rynku, ale także znakomita rozgrzewka na mroźne dni. Zresztą czy jest coś lepszego gdy wracamy do domu z mrozu niż miska zupy. Michał Stężalski szef kuchni francuskiej restauracji poleca cebulową.

Zapieczona zupa wreszcie trafi?a na sto?y

Składniki: 300 g cebuli, 50 g masła, 1 ząbek czosnku, 100 ml białego wina, 20 g (2 i pół łyżki) mąki – niezbędny absolutnie składnik, 300 ml bulionu, 2 kromki grzanki z bagietki, garść tartego Gruyere, liść laurowy i tymianek.

Gruyère (niem. Greyerzer) – rodzaj szwajcarskiego sera, który produkowany jest z krowiego mleka. Zaliczany jest do serów dojrzewających, twardych oraz podpuszczkowych. Smak sera gruyère jest bardzo charakterystyczny, łagodny oraz lekko orzechowy. Nie ma dziur. Są trzy podstawowe odmiany tego sera, których smak różni się w zależności od czasu dojrzewania (3, 6 lub 9 miesięcy). Prawdziwy gruyère pochodzi tylko ze Szwajcarii, z regionu o tej samej nazwie. W miejscowości Gruyère w Szwajcarii znajduje się muzeum sera gruyère.

Pan Micha? zdaje si? mówi? o to jego wysoko?? stekPrzepis:  Najpierw cebulę trzeba obrać, pokroić w cienkie piórka. Cebulę szklimy na maśle na patelni. Kiedy osiąga piękny karmelowy kolor, czy jak mawiał pewien polsko-francuski kucharz w telewizji karamelowy, oprószamy mąką i mieszamy. Pan Michał powiedział, że to najważniejszy moment, który pomijany jest przez wielu kucharzy. Mąkę trzeba zasmażyć z cebulą. Z dwóch powodów ciemnieje jeszcze bardziej, nabiera słodyczy i zagęszcza zupę naturalnie. Dodanie mąki później tworząc zaklepkę nie daje tego efektu. Gotując tę zupę nie można oglądać meczu, czytać książki, pisać bloga. Jeśli nie będziemy cały czas mieszać cebuli na bank się nam przypali. No więc mieszając cebulę z cierpliwością godną zakonnego braciszka stopniowo dolewamy najpierw wino. Kiedy odparuje przerzucamy do garnka i dolewamy bulion. Doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy 30 minut na wolnym ogniu. Kromki bagietki opiec. Zupę wlać do żaroodpornych miseczek (musi mieć konsystencję gęstego kremu). Na wierzchu ułożyć po dwie kromki bagietki, posypać serem i zapiec w piekarniku. Tu ciekawostka wiadomo, ze Francuzi w kuchni cenią własne produkty, ale od zawsze do tej zupy dodawali ser szwajcarski. Dlaczego? Bo jest najlepszy. A wiadomo w kuchni francuskiej wszytko musi być najlepsze.

Inne teksty o Le Palais du Jardin:

Jak stworzyć idealne menu? Odpowiedzą klienci

Fot. J. Podolski

Czytaj BLOG

Dodaj komentarz