Zwycięska passa przerwana. Tarnovia Basket przegrywa z Biofarmem Basket Suchy Las


Brak koncentracji w pierwszej połowie oraz wyjątkowo słaba skuteczność w ataku nie pozwoliły zespołowi Tarnovii Basket na odniesienie czwartego z rzędu zwycięstwa w rozgrywkach 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn. Tym razem wyraźnie lepsi okazali się zawodnicy Biofarmu Basket Suchy Las, którzy odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie wygrywając 79:59.Patronat nad Tarnovią Basket sprawuje „Nasz Głos Poznański”.

 

 

– Zabrakło skuteczności i konsekwencji. Myślę, że dzisiaj rozegraliśmy zdecydowanie najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Przede wszystkim nie zagraliśmy na odpowiednim poziomie w obronie, co dotychczas było naszą największą siłą. Musieliśmy radzić sobie również bez Mateusza Kuracha i Rafała Bartkowskiego, co oczywiście miało wpływ na naszą postawę, szczególnie, że w ostatnim czasie graliśmy co 3 dni – mówił po zakończeniu spotkania trener Tarnovii Basket Tomasz Eichert. Wspomniana przez trenera Eicherta niezadowalająca defensywa rzucała się w oczy od pierwszego gwizdka. Młodzi zawodnicy z Suchego Lasu szybko wyszli na prowadzenie 7:0, które utrzymali przez całą pierwszą kwartę spotkania (11:16).

To co wydarzyło się w kolejnej odsłonie meczu zespół z Tarnowa Podgórnego zapewne najchętniej wymazałby ze swojej pamięci. Nieporadność w ataku – w całym meczu skuteczność gospodarzy z gry zatrzymała się na 35% – oraz momentami bierna obrona pozwoliły zawodnikom z Suchego Lasu wyjść na 17–punktowe prowadzenie (23:40), którym przypieczętowali udaną pierwszą połowę spotkania.

Po zmianie stron wydawało się jednak, że nie wszystko jeszcze stracone. Jeszcze w trzeciej kwarcie Tarnovia zbliżyła się na 6 punktów (41:47), ale goście odpowiedzieli serią skutecznych akcji i szybko odzyskali dwucyfrową przewagę. Nadzieje miejscowych kibiców na nawiązanie walki odżyły również w ostatniej kwarcie, kiedy sygnał do ataku dynamicznymi akcjami dał Michał Skrzypek, a swoje punkty dołożył Piotr Janowski. Agresywna obrona pozwoliła zbliżyć się w 32 minucie meczu do  gości na 7 punktów (53:60), jednak na więcej w tym meczu nie pozwolili młodzi zawodnicy z Suchego Lasu. Tarnovia stanęła i przez 5 minut nie oddała celnego rzutu. A goście raz za razem punktowali, prowadzeni tego dnia przez duet Maciej Leszczyński (15 pkt) – Dawid Gruszczyński (16 pkt, 4/6 za trzy punkty). Kolejne skuteczne akcje Biofarmu ostudziły entuzjazm gospodarzy.

W ostatnich minutach spotkania zespół Tarnovii poderwać próbował jeszcze Rafał Milczyński, a trener Eichert brał przerwy na żądanie, podczas których nie szczędził ostrych słów pod adresem swoich zawodników. Na niewiele się to jednak zdało. Biofarm kontrolował wynik i nie dał sobie wyszarpać zwycięstwa,  a w ostatnich minutach wręcz je powiększył. – Jestem przekonany, że zawodnicy Tarnovii Basket już za kilka minut chcieliby wyjść na parkiet i nam się zrewanżować. Trochę będzie trzeba jednak na to poczekać – komentował na gorąco trener zwycięskiej drużyny Bartosz Sikorski. Szansa na rewanż faktycznie przyjdzie, ale dopiero w drugiej rundzie rozgrywek. Kolejny mecz Tarnovia rozegra 6 listopada (niedziela, godz. 16.00), kiedy to  na swoim parkiecie zagra z Treflem II Sopot. Trener Tomasz Eichert raczej nie będzie mógł w tym meczu skorzystać z Mateusza Kuracha, być może do składu wróci Miłosz Sroczyński. Na pewno jednak tarnowski zespół, mimo braków kadrowych, będzie chciał się przed swoimi kibicami zrehabilitować za nieoczekiwaną porażkę z Biofarmem.

Maciej Szulejewski

Fot. Mikołaj Dulęba

Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne – Biofarm Basket Suchy Las (11:16, 12:24, 25:18, 11:21)

Tarnovia: P. Janowski 14, R. Milczyński 12, D. Antczak 9, M. Skrzypek 7, J. Łukomski 6,  M. Eichert 5,
B. Gubernat 2, K. Jakubowski 2, B. Pawlak 2, A. Niepoń 0.

Biofarm: D. Gruszczyński 16, M. Leszczyński 15, M. Tomaszewski 11, F. Drozdowski 8,
M. Woroniecki 8, P. Lasota 8, J. Ilnicki 6, W. Nowak 5, J. Giżyński 2.

 

Dodaj komentarz