Związkowcy z Amazona: Czy tej śmierci można było uniknąć?


Po tragedii w Amazonie w Sadach pod Poznaniem związkowcy z Inicjatywy Pracowniczej wysłali do Jeffa Bezosa list. Żądają, aby spółka zadbała o zdrowie i bezpieczeństwo pracowników. – Może śmierci naszej koleżanki można było uniknąć, gdyby tylko firma nie traktowała nas jak robotów – mówią.

W nocy z 17 na 18 maja 2020 w centrum logistycznym Amazona pod Poznaniem zmarła 40-letnia pracownica. Kobieta straciła przytomność po pierwszej połowie nocnej zmiany. Mimo prób reanimacji nie udało się jej uratować. Członkowie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza składają wyrazy współczucia bliskim zmarłej. I jednocześnie głośno pytają: czy tej tragedii można było uniknąć?

Brakuje nawet krzeseł

Zmarła kobieta pracowała głównie na wieży zwanej Pick Tower. W 2017 r. biegły sądowy z zakresu BHP odwiedził tę samą wieżę – i wykrył wiele nieprawidłowości. Ekspert zauważył, że pracodawca w ogóle nie dostosowuje warunków pracy do możliwości pracownika. A przecież inne normy powinny dotyczyć 20 i 50- latka, kobiety i mężczyzny. Biegły dowodził też, czas pracy na wieży powinien być krótszy, a przerwy – częstsze. Według eksperta organizowanie BHP w Amazon „nie spełnia nawet wymogów ogólnych” i może powodować urazy psychiczne i fizyczne. Inne błędy Amazona to np. brak oświetlenia dziennego, zbyt mała ilość i zbyt duże odległości do toalet, zbyt mała ilość miejsc do odpoczynku.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz