Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław powalczą w Lesznie o play-off


Jeśli żużlowcy Betardu Sparty Wrocław, nad którymi patronat sprawuje „Nasz Głos Poznański”, chcą znaleźć się w fazie play-off rozgrywek PGE Ekstraligi, muszą wygrać w Lesznie z miejscową Fogo Unią. Wówczas znajdą się w półfinale bez względu na wynik meczu GKM-u Grudziądz w Toruniu. Czy to się uda? Okaże się już w najbliższą niedzielę. W pierwszym spotkaniu, w Poznaniu, wrocławianie wygrali 58:32. Poniżej przedstawiamy porównanie zawodników obu drużyn.

WTS Betard Sparta 5

Tai Woffinden – Piotr Pawlicki

Piotr Pawlicki złapał dużą zadyszkę i od trzech meczów w lidze polskiej nie jest w stanie przekroczyć granicy 10. punktów, a szczególnie zawiódł w arcyważnym pojedynku na „Smoczyku” z Falubazem Zielona Góra, w którym zdobył tylko 3 oczka. Na przeciwległym biegunie znajduje się „Woffy”, który ma drugą średnią w PGE Ekstralidze i jeżdżąc w barwach Sparty z reguły nie zawodzi. Spośród tych dwóch żużlowców, jedynie co do tego pierwszego jesteśmy pewni dwucyfrowego wyniku, a nie zdziwimy się, jeśli powtórzy wyczyn z zeszłorocznego spotkania finałowego w Lesznie, kiedy zwyciężył we wszystkich pięciu biegach. Zatem punkt dla Sparty na otwarcie!

1 – 0

Szymon Woźniak – Tobiasz Musielak

Obaj panowie zdecydowanie lepiej spisują się na własnym torze, niż na wyjeździe. Stąd faworytem tego starcia jest reprezentant gospodarzy, legitymujący się średnią domową na poziomie 2,000.

0 – 1

Maciej Janowski – Grzegorz Zengota

Popularny „Zengi” również ostatnio obniżył swoje loty, a dodatkowo odczuwał skutki upadku w szwedzkiej Elitserien. Trudno w takim wypadku orzec, kto będzie lepszy w tej parze, ponieważ Maciej Janowski o ile ustabilizował już formę na Golęcinie, o tyle wyjazdy wciąż są dla niego problemem, o czym świadczą jego rezultaty w trzech ostatnich meczach na obcych torach. Zdobył w nich kolejno 5+1, 5+2 i 7 punktów. Nie da się ukryć, iż w przypadku tych dwóch żużlowców zadecyduje dyspozycja dnia, więc stawiamy na remis.

1 – 1

Tomasz Jędrzejak – Emil Sajfutdinov

Kapitan spartan także należy do grona zawodników wrocławskiej drużyny, którzy wolą jeździć u siebie niż na innych obiektach. „Ogóra” stać oczywiście na występ podobny do tego przeciwko Stali Gorzów, w którym zgromadził na swoim koncie 8+2 punktów, ale jeśli na poziomie adekwatnym do swojego potencjału pojedzie Sajfutdinov, to nie powinien mieć problemu z osiągnięciem „dwucyfrówki”. To z kolei powinno wystarczyć do pokonania Jędrzejaka.

0 – 1

Vaclav Milik – Peter Kildemand

Jeśli spojrzeć tylko na średnie, to Milik nie zawodzi zarówno na domowym torze, jak i obcych owalach, a Kildemand jeździ bardzo słabo i nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Jednak po tym, jak Duńczyk wrócił do składu Unii, zaczął solidnie punktować, a do tego wykazuje znamiona  widowiskowej jazdy, z której znany był w dwóch poprzednich sezonach. W związku z tym można sądzić, że będzie to kolejny wyrównany pojedynek i nie sposób wskazać, kto będzie w niedziele skuteczniejszy. Remis.

1 – 1

Adrian Gała – Daniel Kaczmarek/Dominik Kubera

Bez względu na to, który z leszczyńskich juniorów pojedzie z numerem 14, będzie faworytem starcia z Adrianem Gałą. Młodzieżowiec Sparty poczynił duże postępy, ale na wyjazdach nie można jeszcze od niego zbyt wiele oczekiwać, czego potwierdzeniem jest mecz w Gorzowie, w którym zaliczył trzy defekty na ostatniej pozycji.

0 – 1

Damian Dróżdż – Bartosz Smektała

Damian Dróżdż na Golęcinie potrafił już przyjeżdżać na metę przed tuzami polskiego oraz światowego speedway’a, ale nadal jego piętą achillesową są obce tory, na których nie ma zbyt dobrych statystyk. Jego tegoroczny rekord to 2+1 oczek w Rybniku. Z tego względu większe szanse dajemy Smektale, który doskonale zna leszczyńskich owal, a szczególnie dobrze radzi sobie w biegach dla zawodników poniżej 21. roku życia.

0 – 1

Wynik końcowy to 6 – 3 na korzyść Fogo Unii Leszno.

Alan Wójtowicz

Fot. Stanisław Sowa i Hieronim Dymalski

 

Dodaj komentarz