Zmiany na PST


Od środy, 29 stycznia do 2 marca wyłączona z ruchu będzie w dni robocze po godzinie 20-tej oraz przez cały dzień w soboty i niedziele trasa Poznańskiego Szybkiego Tramwaju na odcinku od mostu Teatralnego do Dworca Zachodniego.

Spowodowane to jest pracami rozbiórkowymi starego wiaduktu – Mostu Uniwersyteckiego, które prowadzone są w bezpośrednim sąsiedztwie torów PST i kolejowych. Ze względu na dużą skalę prac, a przede wszystkim bezpieczeństwo pasażerów, trasa we wspomnianych godzinach oraz dniach musi być wyłączona z ruchu – poinformował Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu. Tramwaje linii 12 i 14 pojadą „górą” – przez Kaponierę. Tramwaje linii 19 w godzinach popołudniowych w niedzielę nie będą kursowały.

Zmiany te pociągną za sobą we wspomnianym czasie wyłączenie z funkcjonowania dla pasażerów linii: 12, 14 i 19 przystanków PST –„dolnego” przy moście Teatralnym oraz w sąsiedztwie Dworca Zachodniego. Z pewnością przyczyni się do dezorganizacji ruchu. Zwłaszcza pasażerowie przyjeżdżający pociągami na poznański Dworzec Główny, chcący skorzystać z tramwajów PST mogą być zaskoczeni tymi zmianami. Przypuszczać należy, że ze strony ZTM będzie odpowiednia informacja, wyraźnie powiadamiająca o utrudnieniach i  wprowadzonych. Należy też mieć nadzieję, że po godzinie 20-tej oraz w weekendy te dwa nieczynne przystanki będą zabezpieczone oraz pod baczną obserwacją straży miejskiej i policji przed wandalami, tak by nie doszło tam do zniszczeń.

Niezadowoleni pasażerowie

Po przywróceniu 18 stycznia przejezdności tramwajom przez Kaponierę większość z nich powróciła na swoje dawne trasy. Kolejne zmiany nie oznaczają, że pasażerowie są z nich zadowoleni. Gdy były objazdy kilka linii tramwajowych miało zmienione trasy, co budziło zadowolenie wielu pasażerów. Tak było z „osiemnastką”, która łączyła Łazarz z Ratajami, „piętnastką” – której trasa wydłużona była do zmodernizowanej pętli na Junikowie, „ósemką” i „dziesiątką”, które jeździły z Piątkowa na Miłostowo i Wildę, „trzynastką” – łączącą Grunwald ze śródmieściem przez Jeżyce, czy „czwórką” , dzięki której pasażerowie mogli bez przesiadek jechać z Górczyna na Starołękę, Rataje, czy Śródkę i dalej do centrum w kierunku Winograd.

Te tymczasowe połączenia komunikacyjne okazały się dobrymi rozwiązaniami, warto więc w ZTM w bliższej przyszłości pomyśleć o ich wprowadzeniu na stałe. Warto też wziąć pod uwagę przywrócenie do ruchu tramwajom torów w ulicy Towarowej, zwłaszcza że w sąsiedztwie jej skrzyżowania z ulicą Matyi powstały przystanki o szumnej nazwie „Zintegrowane Centrum Komunikacyjne”. Oczywiście, tory w ulicy musiałyby być zmodernizowane wraz z włączeniem ich także w kierunku ulicy Święty Marcin, tak by trasą tą mogły jeździć tramwaje np. linii 5 czy 8 (omijające wprawdzie Kaponierę, ale mające krótszą trasę ze śródmieścia do dworca. Ponadto skierowanie tam „piątki” i „ósemki” odciążyłoby ulicę Fredry (przejeżdża tam teraz dziesięć linii tramwajowych), nie mówiąc już o moście Teatralnym (trzynaście! z dwudziestu kursujących po mieście). Mniejsza liczba tramwajów, to odciążenie dla torów i rozjazdów; warto przypomnieć, iż właśnie z powodu tak dużego komunikacyjnego obciążenia ”Teatralki” i ulicy Fredry (spowodowanych między innymi niedawnymi objazdami) poznańskie MPK musiało tam w ostatnich latach dwa razy remontować tory. Kto wie, czy gdyby przejezdna była dla tramwajów ulica Towarowa, tory i rozjazdy na moście Teatralnym byłyby w znacznie lepszym stanie technicznym, a przez to miasto zaoszczędziłoby pieniądze, nie mówiąc o zaoszczędzonym czasie pasażerów (brak dalekich objazdów), czy mniejszym zużyciu taboru i zaoszczędzonej energii elektrycznej.

Nowe trasy, mało tramwajów

Zrealizowane w ostatnich latach inwestycje komunikacji tramwajowej miały też poprawić jej funkcjonowanie.  Czy to się udało? Nie zawsze! Pasażerów denerwuje nie wykorzystana zmodernizowana pętla tramwajowa na Junikowie, przy której mogły by mieć przystanek końcowy i początkowy tramwaje wszystkich linii kursujących ulicą Grunwaldzką, czyli: 1, 6, 13 i 15.  Postulują więc (ostatnio rozwieszone zostały przez nich plakaty na junikowskich przystankach), by  ZTM przywróciła jazdę ”piętnastki” do Junikowa, a nie kończyła jazdy do pętli przy ulicy Budziszyńskiej, która oddalona jest zaledwie o trzy przystanki od końcowej trasy w ulicy Grunwaldzkiej.

Nie do końca wydaje się być wykorzystana przedłużona trasa PST od mostu Teatralnego do Dworca Zachodniego. Tam, czyli tzw. „dołem” Kaponiery  kursują tylko dwie linie tramwajowe (12-ka i 14-ka) i jedna (19-ka) w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego oraz  w niedzielne popołudnia. Przed otwarciem „górnej” Kaponiery jeździły tam jeszcze tramwaje linii 10 i 15. Kto wie, czy ich pozostawienie nie byłoby lepszym rozwiązaniem; odciążona byłaby „Teatralka” i „górna” Kaponiera, przez którą przejeżdża teraz siedem linii (5, 8, 10, 11, 13, 15 i 18).

Swej funkcji nie spełnia też do końca „dziewiętnastka”. W godzinach porannych tramwaje od mostu Teatralnego do Dworca Zachodniego jeżdżą z małą liczbą pasażerów. Gdyby jej trasa została np. przedłużona na Łazarz i dalej w kierunku Wildy i Dębca, pewnie jeździłoby nią znacznie więcej osób. Lepiej wykorzystana jest już nowa „dwudziestka”, która z Piątkowa dojeżdża do ul. Marcinkowskiego, gdzie zawraca w stronę PST. Ale trasa tej linii szczytowej mogłaby być też lepiej wykorzystana, gdyby np. przez plac Cyryla Ratajskiego i Śródkę jeździła do Miłostowa. Tam, do cmentarza miłostowskiego, bowiem kursują tylko dwie linie tramwajowe; ponadto Piątkowo nie ma bezpośredniego połączenia z tym rejonem miasta, gdzie w sąsiedztwie  jest popularny park wodny „Malta”. Tramwaje z Piątkowa do Miłostowa jeżdżą tylko raz w roku – w dni Święta Zmarłych. Uruchamiana jest wówczas na kilka dni linia 22.

O niewykorzystanej dla pasażerów do końca trasie do Franowa media pisały i mówiły wiele razy. Na ponadkilometrowym odcinku od centrum handlowego do pętli przy nowej zajezdni tramwaje jeżdżą niemal bez pasażerów. A przy wytyczaniu tej trasy wystarczyłaby tylko trochę wyobraźni: uwzględnić w komunikacyjnych planach pobliskie osiedle Przemysła. Teraz mieszkańcy tego rejonu miasta oglądają tramwaje z okien, bez możliwości z ich skorzystania; chyba że długą i pokrętną drogą pójdą do pętli we Franowie. O przebudowie ulicy Folwarcznej, po której miałby kursować autobus łączący to osiedle z przystankiem tramwajowym we Franowie ostatnio też jakoś cicho się zrobiło.

”Światełko” w rozkładach jazdy

Pasażerów drażnią też cięcia w rozkładach jazdy, dokonywane przez ZTM, szukającego – gdzie się da – oszczędności. Tak stało się ostatnio z liniami: 3 i 11. Jednak po licznych uwagach poznaniaków urzędnicy zdecydowali się zmienić  rozkład jazdy „jedenastce”, która nie jeździła w weekendy w godzinach od 11 do 16. Teraz kursy w soboty i w niedzielę, począwszy od 25 stycznia będą obowiązywały w ciągu całego dnia, czyli od godz.6 do 21.

Ta dość szybka reakcja ZTM na postulaty pasażerów jest być może zapowiedzią kolejnych korzystnych zmian. Urzędnicy już wspominają o częściowym przywróceniu kursowania –  w dni powszednie w godzinach porannego i popołudniowego szczytu – tramwajów linii 15 do Junikowa. Być może to ”częściowe” przełoży się na „całodzienne”, ponieważ pasażerów nie interesują połowiczne rozwiązania. Chcą, aby komunikacja była dla nich, a nie odwrotnie. Dobre, częste i szybkie połączenia, czysty, nowoczesny tabor, rozsądne ceny biletów – tylko to spowodować  może, że będzie się opłacało korzystać z tramwajów i autobusów; że będzie ona przyjazna.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz