Zmiany Ekstraklasy nie wpłyną na murawę


Ekstraklasa S.A. planuje wprowadzić nowe wytyczne, które dotyczyć będą muraw stadionów drużyn, grających w Lotto Ekstraklasie. Według greenkeepera Lecha Poznań Grzegorza Szulczyńskiego zmiany nie będą mieć większego wpływu na płytę główną INEA Stadionu.

Murawy na polskich boiskach nie zawsze należą do dobrze przygotowanych. W zmianie tej sytuacji mają pomóc przepisy, nad którymi pracuje Ekstraklasa S.A. – Chodzi przede wszystkim o zakaz treningów na głównej płycie, czy też określenie miejsc do ciężkiej formy rozgrzewki przedmeczowej. W planie jest też stworzenie harmonogramu, wzorem rozgrywek pod egidą UEFA czy FIFA, czyli określenie kiedy dana drużyna wychodzi na murawę, kiedy można ją podlać itd. – opowiada Szulczyński.

Wprowadzenie nowych regulacji nie jest jeszcze przesądzone. Problemem mogą okazać się braki infrastrukturalne klubów Lotto Ekstraklasy.

– Niestety, część klubów nie jest jeszcze przystosowana do pełnych zmian. Są zespoły, które wciąż trenują na głównej płycie. Na razie wszystko wprowadzane jest powoli. Żeby udało się to zrealizować, część klubów będzie musiało zainwestować w sztuczne bądź naturalne, podgrzewane boisko – podkreśla greenkeeper Kolejorza.

Według Szulczyńskiego zmiany nie wpłynęłyby za bardzo na stan murawy INEA Stadionu. Bardziej nowe zasady odczuliby piłkarze, ponieważ na wielu stadionach jakość boisk zapewne poprawiłaby się.

– Dla nas nie zmieniłoby się nic. Nie trenujemy na głównej płycie, czyli zużycie murawy z naszej strony będzie takie samo. Mamy też dobrze przygotowane boiska treningowe. Największą różnicą będzie to, że na meczach wyjazdowych powinniśmy mieć lepiej przygotowane płyty – uważa Szulczyński.

Źródło: lechpoznan.pl

Zdjęcie: Roger Gorączniak

Dodaj komentarz