Nie udało się uratować 14-latki, która przed tygodniem zatruła się środkami odurzającymi. Dziewczynka zmarła dziś około południa. Informację o jej śmierci przekazała rzeczniczka szpitala dziecięcego im. Krysiewicza w Poznaniu.
Do szpitala 14-latka trafiła nieprzytomna, po zatruciu narkotykami. Już od kilku dni jej stan zdrowia określany był jako krytyczny. Przy życiu utrzymywała ją aparatura medyczna. W czwartek dziewczyna zmarła.
Policja zatrzymała w tej sprawie siedem osób, w tym troje nastolatków. 17-latek usłyszał zarzut udzielenia marihuany. Trafił do aresztu, grozi mu 8 lat więzienia. Dwie 16-latki zostały umieszczone w ośrodku dla nieletnich i czekają na dalsze decyzje sądu rodzinnego i dla nieletnich. Pozostałe osoby zatrzymano za wprowadzanie do obrotu narkotyków.
Prokuratura Rejonowa Poznań-Nowe Miasto wszczęła śledztwo w sprawie udzielenia małoletniej środków odurzających, narażając ją tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 14-latce i pozostałym osobom, które paliły z nią skręty pobrano krew do badań toksykologicznych.
– Czekamy na wyniki. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby 14-latka zażywała coś innego niż marihuanę. Organizm może różnie zareagować na takie substancje. To dowód na to, że tego rodzaju środki są niebezpieczne – powiedział TVN24 Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Źródło: TVN24