Zimowy Cross Pobiedziska: jedyny minus to zbyt… mało błota na trasie


Z Adrianem Nowakiem, prezesem Stowarzyszenia Pobiedziska Running Team, organizatorem II Maxcess Zimowy Cross, rozmawia Ireneusz Antkowiak. Patronat nad biegiem sprawuje Nasz Głos Poznański.

Ireneusz Antkowiak: Ubiegłoroczny I Maxcess Zimowy Cross Pobiedziska był bardzo udany. W tym roku mamy drugą edycję. Skąd pomysł na taką imprezę biegową?

Adrian Nowak: Idea zorganizowania biegu pod koniec zimy po drogach i ścieżkach Parku Krajobrazowego Promno zrodziła się w głowach biegaczy z Pobiedziska Running Team z poczucia braku oferty w tym zakresie oraz możliwości rywalizacji właśnie w takich zimowych warunkach na terenie naszej gminy. Już pierwsza edycja pokazała, że nie jesteśmy odosobnieni w poczuciu tego „braku”. Zatem II MAXCESS Zimowy Cross Pobiedziska idealnie wypełnia tą lukę, a zainteresowanie startem przerasta nasze oczekiwania. Do ostatniego dnia otrzymywaliśmy pytania o możliwość zapisania się na bieg.

I.A.: Ilu uczestników liczył tegoroczny bieg?

A.N: Zapisy pierwotnie planowanej liczby zawodników (150 osób) trwał 10 dni i został zwiększony do 180 osób – tyle ostatecznie znalazło się na listach startowych, a na starcie biegu stanęło 157 biegaczy. W tym roku poprowadziliśmy trasę nieco innymi ścieżkami, w związku z czym długość trasy wydłużyła się nam z ubiegłorocznych 10 km do 10,7 km. Jak to określiliśmy – dodatkowe 700 metrów dla wszystkich gratis.

I.A.: Jakie wrażenia zabierają ze sobą uczestnicy biegu po Parku Krajobrazowym Promno?

Jak do tej pory (i liczymy, że nic w tym zakresie się nie zmieni) spotykamy się z bardzo pozytywnymi opiniami o biegu. Jedyny minus na jaki zwróciła uwagę część biegaczy to zbyt mało błota na trasie – nastawili się na jeszcze większe doznania w tym zakresie.
I.A.: Czy jako organizatorzy biegu założyliście sobie jakieś cele promocyjne?

Bieg nie tylko promuje zdrowy styl życia i bieganie jako dyscyplinę sportu, ale również miejsce, gdzie się on odbywa – gminę Pobiedziska oraz Park Krajobrazowy Promno. Wielu zawodników zapewne nigdy nie trafiłoby do naszej miejscowości, gdyby nie możliwość startu w II MAXCESS Zimowym Cross Pobiedziska 2017. Przyjechali do nas biegacze niemal z całej Wielkopolski, po raz drugi wystartowała u nas również blogerka z Warszawy przetartyszlak.pl, która w bardzo pozytywnych słowach opisuje starty w naszych zawodach zapowiadając, że wróci tu za rok.
I.A.: Czy zatem za rok odbędzie się kolejny Zimowy Cross?

Za rok na pewno zmierzymy się po raz trzeci już z Zimowym Cross. Mamy nadzieję, że bieg ten wpisał się już na stałe w kalendarze nie tylko lokalnych biegaczy.
I.A.:  Jako organizatorzy pomyśleliście również o kibicach ogłaszając akcję „Kolorowe drużyny”?

W tym roku po raz pierwszy postanowiliśmy dać szansę również kibicom na rywalizację podczas biegu. Wystartowaliśmy z akcją „Kolorowe drużyny”, polegającą na tym, że grupy kibiców rozstawione na trasie ubrane w jednolite koszulki dopingowały wszystkich biegaczy, a w tej chwili trwa głosowanie na fanpage wydarzenia, na facebook ‘u na najlepszą z nich. Członkowie zwycięskiej kolorowej drużyny otrzymają od Pobiedziska Running Team jako organizatora biegu bilety na dowolnie wybrany seans kinowy. Rozstrzygnięcie głosowania 5 marca.

I.A.: Dziękuję za rozmowę.

Czytaj także: POBIEDZISKA: II Maxcess Cross – ekologiczne i profesjonalne bieganie!

1 komentarz

  1. Gepard pisze:

    Brawo Pobiedziska Running Team . Brawo Prezes . Brawo kibice ???

Dodaj komentarz