Ze świeżą głową i zapałem, ale też z trudnościami. Lech Poznań rozpoczyna nowy sezon


Sztab szkoleniowy niebiesko-białych jest zadowolony z pracy wykonanej podczas zgrupowania. Niektórzy zawodnicy zmienili swoje postawy, jak to powiedział Skorża –  o 180 stopni. Sęk w tym, że na obozie nie trenowali wszyscy kluczowi nowi zawodnicy. Rzecz jasna, za kwarantannę Barry’ego Douglasa nikogo nie należy obwiniać.

Fani Kolejorza natomiast zarzucają władzom klubu irytującą stagnację na rynku transferowym. Wszak już dziś rozpoczyna się sezon, a kadra wciąż nie jest skompletowana. Szatnię Lecha w sierpniu ma zasilić przynajmniej dwóch ważnych zawodników, w tym jeden skrzydłowy – piłkarz, który będzie jeszcze w większym stopniu wpisywał się w taktykę od nowego gracza Piasta Gliwice, Damiana Kądziora. Opiekun Poznańskiej Lokomotywy powtarza, że dla niego czas jest sprawą drugorzędną, najważniejsza bowiem jest jakość, która zaprocentuje.

– Zakładałem, że uda nam się skompletować kadrę na początek obozu przygotowawczego, zresztą jak każdy inny trener. Życie jednak weryfikuje plany. Ze względu na trudny okres transferowy na niektórych piłkarzy musimy poczekać. Aktualnie sytuacja jest dynamiczna – uspokaja opiekun lechitów.

Choć Skorża próbował ostudzić nieco nastroje, to jednak sympatycy z Kotła po katastroficznym minionym sezonie nie zamierzają wierzyć na słowo. Chcą widzieć czyny. Najlepszą odpowiedzią będą koniecznie zwracające uwagę transfery i co ważniejsze – zwycięstwa. Będą one ważne szczególnie na początku sezonu, gdyż kibice ogłosili brak zorganizowanego dopingu przy Bułgarskiej. W ramach protestu kibicować będą tylko na meczach wyjazdowych.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz