Zarys drogi powrotu do piłki nożnej


Protokół medyczny stworzony przez przedstawicieli Komisji Medycznej PZPN ma umożliwić wznowienie rozgrywek za ponad miesiąc. Wymaga on od zawodników ogromnej odpowiedzialności i organizacji. Zakłada bowiem narzuconą izolację. Szczególnie chodzi o ograniczanie, a najlepiej unikanie kontaktów ze środowiskiem zewnętrznym. Treningi miałyby charakter indywidualny. Braliby w nim udział określony zawodnik i oddalony w odpowiedniej odległości (przynajmniej 10 m) trener, a piłkarze mieliby się co pewien czas zmieniać. Taki rodzaj organizacji miałby trwać przez dwa tygodnie. Według protokołu 4 maja 50 osób z każdego klubu zostanie zbadana na obecność koronawirusa. Dopiero po zapoznaniu się z wynikami zawodnicy mogliby trenować w grupach, lecz ograniczonych. Normalny trening z całą grupą planowany jest w połowie maja. Przed startem ekstraklasy testy zostałyby przeprowadzone ponownie.

Kluby z niższych lig centralnych przyglądają się z boku na przebieg zdarzeń w ekstraklasie. Jeśli tam realizacja powyżej zdefiniowanego protokołu się sprawdzi, wówczas będzie on wdrażany w Fortuna I Lidze. Prezesi 16 wojewódzkich związków piłki nożnej na czele z głównym prezesem Zbigniewem Bońkiem ustalili sprawę priorytetową, jaką jest Totolotek Puchar Polski. Zatem siłą rzeczy przygotowania na zapleczu ekstraklasy będą musiały ruszyć, a przynajmniej u Stali Mielec i Miedzi Legnica, bo te zespoły wciąż biorą udział w tych zawodach. Sytuacja na tym szczeblu będzie newralgiczna, bowiem od niej będą zależeć dalsze losy II i III ligi. Kibice, rzecz jasna, wspierać będą swoje drużyny mogli wyłącznie za pośrednictwem transmisji telewizyjnych. Na stadiony w tym sezonie już nie wrócą. W taki sposób polski futbol częściowo ma wrócić do normalności.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz