Żartował, że ma bombę… na wakacje nie poleciał


Pasażer samolotu odlatującego z poznańskiej Ławicy na Rodos zażartował, iż w bagażu podręcznym ma bombę. Wezwano funkcjonariuszy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy wyprowadzili z pokładu mężczyznę i zabrali jego bagaże. Zostały one sprawdzone pod względem pirotechnicznym. Niczego podejrzanego nie znaleziono. Samolot miał ok. 30-minutowe opóźnienie, a do Grecji poleciał już bez 38-letniego żartownisia, który ukarany został 500-złotowym.

Dodaj komentarz