Zapowiedź 32. kolejki Fortuna 1 Ligi. Warta podejmuje GKS Tychy.


Chojniczanka Chojnice – Zagłębe Sosnowiec – 14 lipca godz. 17:00 (IPLA)

32. kolejkę Fortuna 1 Ligi zaczniemy od pojedynku drużyn, które walczą o utrzymanie. Co prawda, sytuacja Chojniczanki jest znacznie gorsza od Zagłębia Sosnowiec, ale w przypadku wygranej gospodarzy powody do zmartwienia nadal będą mieli w Sosnowcu. Gdyby jednak to Zagłębie wygrało bądź padnie remis to z pierwszoligowym gronem na pewno pożegnają się podopieczni Zbigniewa Smółki.

Wigry Suwałki – Sandecja Nowy Sącz – 14 lipca, godz. 17:30 (IPLA)

O punktach marzą też w Sandecji Nowy Sącz, która w weekend pokonała na własnym stadionie Stal Mielec. Fortuna 1 Liga pokazała już nie raz, że jest bardzo nieprzewidywalna, więc goście nie mogą być pewni wygranej w Suwałkach, mimo że Wigry już od kilku kolejek wiedzą, że nie utrzymają się na zapleczu. Gospodarze udowodnili, że są trudnym rywalem i nie można ich lekceważyć, kiedy to wygrali 2:0 z GKS Jastrzębie.

Stal Mielec – Chrobry Głogów – 14 lipca, godz. 20:40 (Polsat Sport)

To może być jedno z ciekawszych spotkań w 32. kolejce Fortuna 1 Ligi. Chrobry Głogów wygrał cztery spotkania z rzędu i oddalił się od strefy spadkowej, a przybliżył do… strefy barażowej. Z kolei Stal nie może juz pozwolić sobie na potknięcie, ponieważ po porażce w Nowym Sączu drużyna ma tylko dwa punkty przewagi nad Wartą Poznań. Kto we wtorek będzie mógł cieszyć się z trzech punktów?

Puszcza Niepołomice – Stomil Olsztyn – 15 lipca, godz. 18:00 (IPLA)

Środę rozpoczniemy od walki Puszczy o strefę barażową. Stomil musi oglądać się za siebie, bo jego przewaga nad 16. Zagłębiem Sosnowiec wynosi zaledwie jeden punkt. Niepołomiczanie to wciąż najgorszy zespół Fortuna 1 Ligi na własnym stadionie. Puszcza wygrała u siebie tylko 3 spotkania w tym sezonie, jednak 2 z nich to zwycięstwa już po pandemii. Olsztynianie na wyjazdach grają jednak równie słabo, co Puszcza na swoim stadionie. W tym sezonie w meczach wyjazdowych Stomil zdobył tylko 11 punktów. Ostatnie wyjazdowe zwycięstwo ekipa z Olsztyna odniosła w Jastrzębiu, w listopadzie poprzedniego roku.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Odra Opole – 15 lipca, godz. 18:10 (Polsat Sport)

Kibice Podbeskidzia, jak i sama drużyna z pewnością chciałaby wywalczyć awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w spotkaniu przed własną publicznością. Podopieczni Krzysztofa Brede, jeżeli wygrają to nie muszą oglądać się na rywali i będą mogli otworzyć szampany. Może jednak się okazać, że na mecz z Odrą „Górale” wyjdą już pewni awansu. Do tego scenariusza potrzebna jest porażka Warty Poznań. Odra jednak tanio skóry nie sprzeda, bo wciąż walczy o utrzymanie.

Bruk-Bet Termalica – Radomiak Radom – 15 lipca, godz. 20:40 (Polsat Sport)

Jesienią lepszy okazał się klub z Radomia, jednak czy tak będzie i tym razem? Termalica powróciła do strefy barażowej i będzie chciała utrzymać swoją pozycję. Radomiak zaś zapewnił już sobie co najmniej szóste miejsce, a tym samym grę w barażach do ekstraklasy. Niecieczanie sporo strzelają po przerwach, wtedy padło aż 64% wszystkich strzelonych przez Termalikę goli. Radomianie w meczach wyjazdowych tracą zaś średnio 0.93 bramki w drugich połowach. Być może to właśnie w drugiej części meczu niecieczanie poszukają swojej szansy na korzystny wynik.

Miedź Legnica – GKS Bełchatów – 16 lipca, godz. 18:10 (Polsat Sport)

Miedź wciąż nie może być pewna gry w barażach o awans. W ostatnich tygodniach punktuje jednak na tyle regularnie, że chyba tylko katastrofa mogłaby sprawić, że drużyna z Legnicy spadnie poniżej szóstego miejsca. W Legnicy z pewnością marzą o tym, żeby zagrać tak jak Bruk-Bet kilka dni temu w Bełchatowie, czyli do bólu skutecznie i nie pozwalając rywalom na wiele. W Bełchatowie jednak wciąż muszą myśleć o utrzymaniu.

Olimpia Grudziądz – GKS Jastrzębie – 16 lipca, godz. 20:40 (Polsat Sport)

To będzie bardzo ważny mecz w kontekście walki w dolnym rejonie tabeli. Obie drużyny mają na swoim koncie 38 punktów i znajdują się bardzo blisko strefy spadkowej. Zarówno Olimpia, jak i GKS po przerwie spowodowanej koronawirusem zdobyły tylko 4 punkty. Taki dorobek spowodował, że drużyny, które jeszcze w marcu były praktycznie na szczycie tabeli Fortuna 1 Ligi teraz musza martwić się o ligowy byt.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz