Zakrwawiona dziewczyna siedziała na chodniku, obok zapłakana 10-latka. Nikt nie pomógł


– Chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, że nikt z przechodniów wcześniej nie zareagował i nie zatrzymał się na chwilę, by zapytać co się stało, czy potrzebna jest pomoc, ba gdy strażniczki zatrzymały radiowóz i zainteresowały się sytuacją przechodnie mieli jeszcze pretensje o to, że nie mogą przejść spokojnie chodnikiem – informuje Straż Miejska na swoim profilu facebookowym. – Szanowni Państwo nie bądźmy obojętni na krzywdę innych i reagujmy, jeśli nie chcemy udzielić pomocy, zadzwońmy choćby pod numer alarmowy 112.
Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz