Zakazy? Komu to potrzebne!


Przebudowa Kaponiery „ociera” już o most Teatralny. Robotnicy budowlani ustawili ogrodzenie w poprzek ulicy Roosevelta, blisko torów tramwajowych. Przyczyniło się to do kolejnej zmiany w organizacji ruchu na tym ważnym skrzyżowaniu. Wyłączona została sygnalizacja świetlna po stronie „teatralki”. Jednocześnie przy parkanie zamontowany został znak zakazujący ruch pieszym.

Nie wiele jednak osób – jak to w Polsce – przestrzega również tego znaku. Nie zaważając na zakazy piesi idą na skróty wzdłuż torów i w poprzek jezdni, byle szybciej, bo czas goni! Tymczasem policjanta ani strażnika miejskiego na tym skrzyżowaniu w godzinach południowych nie uświadczyłem.

Podobnie jest z lekceważeniem przepisów ruchu drogowego na skrzyżowaniu ulic Kraszewskiego i Dabrowskiego. Mimo zakazu skrętu w lewo z tej pierwszej ulicy, kierowcy wjeżdżają w stronę ulicy Dąbrowskiego i Kościelnej. Wielu z nich pewnie jedzie na pamięć, bo znak ten obowiązuje od niedawna i nie dotyczy on skręcających w lewo autobusów linii 64. Jadący za autobusem kierowca może sądzić, że skoro autobus może, to  on także! Inna sprawa, że znak ten zainstalowany został w mało widocznym miejscu, za słupem i wieloma innymi tablicami, które mogą ograniczać widoczność!

Naruszania przez kierowców przepisów jakby nie chcieli też widzieć policjanci. Gdy jeden z kierowców skręcał w lewo, pobliski patrol stał w pobliżu w korku i oczekiwał na wyjazd w Dąbrowskiego. Może też nie zauważyli mało widocznego znaku?

 

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

 

Dodaj komentarz