Choć trasa do Franowa funkcjonuje bez zarzutów: kursują nią tramwaje linii dziennych i zjeżdżających na noc do zbudowanej tam przy pętli nowoczesnej zajezdni, to jednak użytkowana jest ona „warunkowo”.
Taką „cenzurkę” wystawił powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, gdy w sierpniu trasa była otwierana. Jedyny zarzut, jaki inspektor wówczas wystawił, dotyczył braku dokumentacji (atestów) zastosowanych w ponad 800 metrowej długości tunelu czujników przeciwpożarowych. Wprawdzie urządzenia te – przy różnych próbach sprawdzania – zadziałały, to jednak inwestor: Infrastruktura Euro Poznań 2012 nadal nie dostarczył na nie certyfikatu, a odwołał się od decyzji do wyższego rangą wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, który teraz analizuje sprawę. Postępowanie to postanowiono przedłużyć do końca pierwszej dekady grudnia.
Tymczasem, wydając warunkową zgodę na dopuszczenie trasy do ruchu, inspektor powiatowy zaznaczył, że inwestorowi daje czas do końca grudnia bieżącego roku na zebranie pełnej dokumentacji dotyczącej atestów. W przeciwnym razie podejmie decyzję o zamknięciu trasy. Jeśli do tego miałoby dojść, skutkowałoby to nie tylko komunikacyjnym paraliżem w tej części miasta, ale brakiem dojazdu do nowej zajezdni dla ponad stu tramwajów. Trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy mieszkańcy górnego tarasu Rataj (i nie tylko oni) będą mieli kłopoty z dojazdem, a nocami znów na ulicach parkować będą tramwaje wystawione na działania wandali.
Tekst i zdjęcie: Andrzej Świątek