Lech w Lubinie prezentował się kapitalnie, lecz przegrał


Lech Poznań w inauguracyjnym pojedynku rozgrywek ekstraklasy przegrał w Lubinie z miejscowym Zagłębiem 1:2 (1:0). Kolejorz nadawał ton przez niemal całe spotkanie. Wystarczyło jednak 5 minut w końcówce, aby losy spotkania zostały odwrócone. Poznaniacy wpuścili dwa szybkie gole po dośrodkowaniach z rzutu rożnego.

Ishak z debiutanckim trafieniem

Pierwsze minuty meczu upłynęły spokojnie. Zespoły sprawdzały swoje możliwości, szukały okazji i słabiej dysponowanych graczy rywala. Dopiero po 15 minutach Kolejorz się odważył i zaczął nacierać na bramkę lubinian. Pierwszy groźny strzał oddał Puchacz z dalszej odległości, bramkarz z niemałymi problemami jednak sobie z nim poradził. 2 minuty później Hładun został zmuszony do kolejnej interwencji. Moder zauważył wbiegającego Jóźwiaka, więc zagrał do niego prostopadle. Golkiper rywali był jednak szybszy i oddalił zagrożenie. Na kolejny atak lechitów długo nie trzeba było czekać. Ramirez fenomenalnie podał do Ishaka, lecz ten w doskonałej okazji nie trafił nawet w światło bramki.

Dominacja podopiecznych Dariusza Żurawia była niezaprzeczalna. Poznaniacy choć swoje okazje mieli, to nie zdołali ich zamienić na gole. Najlepszej z nich nie wykorzystał nowy napastnik Kolejorza. Jeszcze później świetną sytuację wypracował sobie Ramirez, który po samotnym rajdzie oddał kapitalne uderzenie. Pech chciał, że piłka odbiła się tylko od słupka. Miedziowi w krótkim czasie odpowiedzieli na ataki lechitów. Dwukrotnie niebezpieczne strzały oddał Mraz, w obu przypadkach lepszy okazał się jednakże dobrze broniący Bednarek. Najpierw powstrzymał silny strzał z głowy napastnika gospodarzy, potem natomiast wybronił jego uderzenie w sytuacji sam na sam.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz