Lech Poznań gromi w Sosnowcu Zagłębie


Niespodziewanie w 24 minucie to Kolejorz otworzył wynik meczu. Po wybiciu jednego z defensorów sosnowiczan piłka trafiła pod nogi Gumnego, który potężnym strzałem z ponad 20 metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Jest to jego pierwszy gol w ekstraklasie. Doprawdy to Zagłębie przeważało pod każdym względem, jednakże z wypracowanych kilku szans nie zdołali wykorzystać żadnej. Stare piłkarskie powiedzenie „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” sprawdziło się w tym starciu idealnie. Stracona bramka jednak nie podcięła skrzydeł piłkarzom gospodarzy, w dalszym ciągu próbowali atakować, stwarzać kolejne okazje, lecz brakowało wykończenia.

Za to ekipa z Poznania wręcz przeciwnie – co akcja to gol. Wprawdzie w 41 minucie poznaniacy wypracowali sobie dopiero drugą, nie mniej im skuteczności dziś nie brakowało, zdobyli kolejną bramkę. Po dośrodkowaniu Gumnego Gytkjaer wykazał swój atut, czyli ze spokojem głową umieścił futbolówkę w siatce. To jego debiutancki gol w tym sezonie w delegacjach. W końcówce pierwszej części Zagłębie próbowało jeszcze zdobyć bramkę kontaktową. Na szczęście, dla poznaniaków Wrzesiński po ominięciu Putnockiego trafił tylko w słupek. Przy tej okazji stoperzy Kolejorza ponawiają po raz kolejny swą złą dyspozycję.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz