Z Fidżi do Poznania


Podróżowanie to największa pasja rodziny Albothów. Wraz z 5,5-letnią Hanią zwiedzili już 35 krajów świata, 4-letnia Mila była już w 22. Tuż po czteromiesięcznej wizycie na wyspach Pacyfiku przyjechali do Poznania i… są zachwyceni!

Family trip walk in Poznan's old town

Strona thefamilywithoutborders.com nie jest typowym blogiem podróżniczym. Jej autorzy –polska dziennikarka Ania i pracujący w branży IT Niemiec Tom – wiele miejsca poświęcają trudnościom z jakimi borykają się rodzice, nie tylko podczas podróży. Od państwa Albothów śmiało można uczyć się też radości, jaką dają wspólne chwile spędzone z dziećmi. Wraz z czteroletnią Milą i niespełna sześcioletnią Hanią mieszkają w Berlinie, mimo iż potrafią spędzić nawet pół roku na nieprzerwanym podróżowaniu. Rodzina Bez Granic – jak mówią o sobie po polsku – wyróżnia się również pod względem multikulturowym. Mama rozmawia z córkami po polsku, tata po niemiecku, a rodzice między sobą po angielsku – dzięki temu dziewczynki już znają dwa języki, a powoli zaczynają posługiwać się trzecim.

Ania i Tom bloga założyli w 2010 roku, po to żeby… być razem.

Gdy urodziła się Hania chcieliśmy jak najwięcej czasu spędzać wspólnie. Stąd pomysł na założenie bloga i podróżowanie po świecie – wspomina początki Ania. – Kto by pomyślał, że przez 5 lat Hania odwiedzi 35 krajów, a Mila 22? – dodaje z uśmiechem.

Ich pierwsza podróż trwała pół roku. Wsiedli do starego Renault Escape i odbyli trwającą 20 tysięcy kilometrów wyprawę wokół Morza Czarnego. Po drodze odwiedzili 11 krajów, między innymi Rumunię, Gruzję czy Azerbejdżan. W Serbii ich samochód odmówił posłuszeństwa, ale nie pozwolili żeby taka drobnostka zepsuła wyjazd. W 2014 roku, idąc za propozycją czteroipółletniej wtedy Hanii – zafascynowanej książką Astrid Lindgren o Pippi Langstrumpf – zdecydowali udać się w czteromiesięczną wyprawę w poszukiwaniu krainy Taka-Tuka. Zwiedzili Nową Zelandię, Tonga, Fidżi oraz Vanuatu. A gdy wreszcie wrócili do Berlina zdecydowali się przyjechać do… Poznania.

Kiedyś zakochałam się podczas pobytu w Poznaniu. Ale było to dawno temu i nie miało nic wspólnego z naszym rodzinnym podróżowaniem – wspomina stare dzieje Ania. – Nadszedł czas żeby wrócić do stolicy Wielkopolski w czwórkę. Tym razem zakochałam się w samym mieście – dodaje. Popularni blogerzy opisują swoje wrażenia między innymi z Bramy Poznania, Nowego Zoo oraz z Zamku. – Są miasta, których starówki są zapomniane, albo możesz spotkać na nich tylko turystów. W Poznaniu jest zupełnie inaczej: Stary Rynek jest pełen życia i zachwycający. Wystarczy odrobina słońca żeby poczuć się jak w bajce – z uśmiechem na ustach wspomina Tom. Nie tylko rodzice byli zachwyceni bogatą ofertą turystyczną miasta. – Mamo, mamo! To wygląda zupełnie tak samo jak Maorysi mówiący kia ora (dzień dobry) w Nowej Zelandii – krzyczała Hania oglądając trykające się koziołki na ratuszowej wieży. Czteroletniej Mili najbardziej przypadła do gustu Brama Poznania oraz Nowe Zoo. W Interaktywnym Centrum Historii Ostrowa Tumskiego najwięcej radości sprawiły jej kopuły, z wewnątrz których podziwiać można replikę grodu z czasów początków państwa polskiego oraz to, że wszystkiego mogła dotknąć. Natomiast w ogrodzie zoologicznym jej serce skradły tygrysy oraz niedźwiedzie, które nawet próbowała naśladować. Cała Rodzina Bez Granic zachwycona była również pokazem w Rogalowym Muzeum Poznania. Dziewczynki świetnie bawiły się przyrządzając słynne poznańskie przysmaki, a cała rodzina była zachwycona ich smakiem. – Ach Poznań, chcemy tu wrócić – kończą wspomnienia blogerzy w swoim artykule.

Podczas swojego pobytu Rodzina Bez Granic nie tylko zwiedzała, ale i inspirowała Poznań. Slajdowiska zorganizowane przez Poznański Klub Podróżnika zgromadziły ponad 400 fanów dalekich wypraw. Wejściówki na piątkowe spotkanie wyprzedały się tak szybko, że w sobotę zorganizowano drugie, które cieszyło się równie dużym zainteresowaniem. – Przed prezentacją mówiłam, że w tym roku nigdzie nie pojadę na wakacje ze względu na małe dziecko – opowiada pani Agnieszka, gość slajdowiska. – Teraz wiem, że nie ma sensu odkładać wakacji do czasu kiedy nasz syn podrośnie.

Przy okazji swojej wizyty blogerzy udzielili również wywiadu lokalnej telewizji. – To był bardzo intensywny pobyt, ale właśnie takie lubimy najbardziej – podsumowuje Tom. – Bardzo chętnie wrócimy do Poznania, tym bardziej że przejazd z Berlina zajmuje zaledwie trzy godziny. To świetny pomysł na weekendowy wypad dla mieszkańców stolicy Niemiec – dodaje Ania. – Bardzo cieszymy się, że doświadczeni podróżnicy zachwycają się Poznaniem – mówi Jakub Król, pełniący obowiązki dyrektora Biura Promocji Miasta. – Taka wizyta pokazuje nie tylko bogatą ofertę turystyczną miasta, ale też fakt, że w Poznaniu można ciekawie spędzić czas z małymi dziećmi – podsumowuje.

To nie jedyne publikacje, w których rodzinni blogerzy zachwycają się Poznaniem. Podobne opinie można odnaleźć w relacjach podróżników z Exploramum.com oraz Travelwithbender.com.

 

Publikacja Rodziny Bez Granic o Poznaniu: http://thefamilywithoutborders.com/poznan-with-kids-2015-03-19/

Inne, przykładowe publikacje blogerów podróżujących z dziećmi o Poznaniu:

http://travelwithbender.com/travel-blog/poland/poznan-europes-ultimate-family-destination/

http://travelwithbender.com/travel-blog/poland/10-things-to-do-with-kids-in-poznan-poland/

http://exploramum.com/2015/03/positively-porta-posnania-in-poznan-poland.html

http://exploramum.com/2015/03/positively-poznan-poland-pastries-prayers-people.html

Efekty wizyt studyjnych:

http://poznan.travel/pl/r/plot/efekty-podrozy-studyjnych

Dodaj komentarz