Wywiad z zespołem Classic


Rozmowa z Robertem Klattem i Mariuszem Winnickim z zespołu Classic, który 2 września wystąpi w Dopiewie na „Gminnych Dożynkach”. Patronem medialnym „Gminnych Dożynkach” w Dopiewie jest portal i dwutygodnik „Nasz Głos Poznański”.

Lata 90. to szczyt popularności muzyki disco polo. Wtedy poznaliśmy zespół Classic i jego największe hity: „ Jolka Jolka”, „Warto żyć”, „Hej, czy Ty wiesz”. Jak dzisiaj jest z popularnością? Odczuwacie jakąś różnicę?

– Dla nas nie ma różnicy, jest nadal tak samo. Może wśród naszej publiczności jest więcej osób w naszym wieku, ale to Ci sami ludzie, którzy bawią się przy naszych piosenkach, jak kiedyś. Przy tych starszych i przy nowych, które powstają współcześnie. My przy okazji bawimy się razem z naszymi fanami.

Zespól od początku istnienia ewoluował, zmieniał swój skład. Czy możecie powiedzieć, że jest to dziś dobrze naoliwiona, muzyczna machina ?

– Classic dziś to firma, taka korporacja. Każdy wie, co ma robić i za co jest odpowiedzialny. Jest nas 10 osób, a tylko 6 występuje na scenie. Trzon zespołu to Robert i Mariusz, reszta muzyków się zmienia. Próbują swoich sił we własnych projektach, ktoś rezygnuje niekiedy z innych przyczyn, ale jesteśmy jednym teamem i rozumiemy się bez słów.

 Możecie pochwalić się sporym dorobkiem artystycznym. Na Waszym koncie jest 12 wydanych albumów, koncertowaliście na całym świecie, byliście gośćmi wielu audycji telewizyjnych. Jakie są Wasze plany na przyszłość? Czym jeszcze zaskoczycie swoich fanów?

– To bardzo ciężkie pytanie. Przede wszystkim chcemy być sobą, nie zamierzamy zmieniać się pod wpływem koniunktury. Chcemy grać cały czas taką „classicową nutę” i zachować dystans, do siebie i do rzeczywistości. Obecnie pracujemy nad naszą płytą jako Boys & Classic – mamy nadzieję, że uda się ją wkrótce skończyć.

 Które z wyróżnień, nagród muzycznych, jakie otrzymaliście, są dla Was najważniejsze?

– Wszystkie są ważne, ale chyba najbardziej cenimy te, które świadczą o tym, że uszczęśliwiamy ludzi. Uśmiechnięte twarze i radość, to dla nas największa nagroda i podziękowania. Zagraliśmy jakiś czas temu koncert dla ludzi z DPS-u. Zagraliśmy także na spotkaniu z trudną młodzieżą w Katowicach. Radość uczestników tych wydarzeń są dla nas największym wyróżnieniem.

Za co według Was ludzie kochają disco polo?

– Za prostotę, za melodię, za teksty po polsku i szczerość artystów, którzy stoją na scenie. Publiczność doskonale wie i czuje, gdy ktoś jest naturalny i szczery.

Jakie jest Wasze największe muzyczne marzenie ?

– Marzeń mamy wiele. Przede wszystkim chcielibyśmy grać przez następne 25 lat i tworzyć dobre piosenki, które staną się hitami.

Jakie utwory na pewno usłyszą fani, którzy przyjdą na Wasz koncert do Dopiewa 2 września?  

– Oczywiście wszystkie „ever greeny” i nasze nowości. Nie zabraknie: „Ja dla Ciebie, Ty dla mnie”, „Miłość gorąca jak ogień”, „To nie przyjaźń, tylko miłość”.

Spędzacie mnóstwo czasu w trasie koncertowej. Jak relaksuje się zespół? Macie w ogóle czas na odpoczynek ?

– Od maja do września jest ciężko, ale jak tylko możemy, staramy się znaleźć odrobinę wolnego czasu. Każdy potrzebuje odrobinę samotności i spokoju. Poza tym nasze życie jest jak ciągła impreza, więc chyba to też nas w jakiś sposób relaksuje.

Do zobaczenia w Dopiewie na placu gminnym podczas „Gminnych Dożynek”. Może kilka słów na zachętę dla dopiewskiej publiczności?

– Moi kochani, my będziemy na pewno! Was też nie może zabraknąć. Do zobaczenia!

Patronem medialnym „Gminnych Dożynkach” w Dopiewie jest portal i dwutygodnik „Nasz Głos Poznański”.Szczegółowy program wydarzenia w materiale: Gminne Dożynki w Dopiewie z gwiazdami disco polo (wystarczy kliknąć).

Rozmawiał: Łukasz Mańczak, Fot. Archiwum Classic

 

Dodaj komentarz