Parkur o wysokości 145 cm, z dwoma kombinacjami, przy tym poziomie jeźdźców, którzy przyjechali do Poznania, okazał się stosunkowo łatwy, ponieważ do rozgrywki zakwalifikowało się aż 19 par. Rozgrywka między innymi z tego powodu była bardzo trudna, bo aby zająć wysokie miejsce zawodnicy musieli bardzo ryzykować. Najlepiej zrobił to Diarmuid Howley i ABSOLUTE DU MIO, powtarzając swój wynik z CAVALIADA Warszawy. Drugie miejsce zajęła Janne Friederike Meyer-Zimmermann i TAPIOCA. A trzecie miejsce zajął Krzysztof Ludwiczak i VESTARI.
Michał Kaźmierczak i KING OF ROCK również pokonał oba parkury bezbłędnie, ostatecznie zajmując ósme miejsce. Do rozgrywki zakwalifikowały się cztery Polskie pary.
– Rozgrywka była bardzo liczna. Większość z nas ryzykowała, jeździliśmy ciasno. Trudny dla mnie był okser MTP, do szeregu, na który również była możliwość wykonania krótkiego zakrętu, wyszedł mi bardzo dobry najazd. Straciłem setne sekundy właśnie na tym różowym okserze Targów – podsumował Krzysztof Ludwiczak.
– CAVALIADA to od lat najlepsza impreza w Polsce. Każdy chce przyjechać tutaj do Poznania i wystartować przed tą cudowną publicznością. Nie mogło być nic lepszego – dodał zawodnik.
Sportową rozrywkę dostarczyła sztafeta o nagrodę PKO Banku Polskiego pod patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, w której wygrał zespół Pawła Warszawskiego. Na kucach wystartowali Ignacy Luboński oraz Oliwia Leboda.
W pierwszym poznańskim etapie BAWARIA MOTORS DRIVING TOUR o nagrodę Bawaria Motors zwyciężył Aleksander Fularczyk, na drugim miejscu znalazł się Bartosz Klupś, a trzecie miejsce należało do Tadeusza Andrysa.
W konkursie specjalnym „sześciu barier”, przed ostatnią wysokość 195 cm pokonały cztery pary. Do wysokości 200 centymetrowej przystąpiło tylko troje zawodników. Tym samym zwycięzcami zostali Sara Vingralkova i CONSTANTIN 110, Kristaps Neretnieks i QUANDAR CECE oraz Marek Lewicki QUAID CASIO.