Wyniki naszej sondy: Czy oddasz głos 16 listopada?


Zbliżają się wybory. W kolejnej sądzie Naszego Głosu Poznańskiego i IBRS TriC zapytaliśmy Czytelników NGP o motywację do udziału w wyborach. Od dwunastu lat obowiązuje ustawa o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Od tamtej chwili każdy z nas ma realny mamy realny wpływ na rozwój wydarzeń w swojej okolicy. Czy faktycznie korzystamy z danego nam przywileju? Czy oddamy głos w nadchodzących wyborach?

Tym razem zadaliśmy Czytelnikom tylko jedno pytanie zamknięte – o udziale w wyborach. Tradycyjnie już też pozwoliliśmy podzielić się opiniami na tzw. „wolnym ringu”. W Państwa wypowiedziach można zauważyć dwa dominujące trendy – nazwijmy je „głosuję, choć już nie wiem po co” oraz „głosuję, gdyż mam wpływ na otaczającą mnie rzeczywistość”. Pociesza jednak fakt, że nasi Czytelnicy decydują się na skorzystanie z czynnego prawa wyborczego.

Poznajmy szczegóły: na pytanie „Czy zamierzasz oddać swój głos w nadchodzących wyborach samorządowych 16 listopada br.? ponad 84% respondentów odpowiedziało „TAK”, zaś 10% z nich było zdania odmiennego. Około 5% respondentów wciąż odwleka decyzję o skorzystaniu z czynnego prawa wyborczego – osoby te udzieliły odpowiedzi „nie wiem”.

„Czy zamierzasz oddać swój głos w nadchodzących wyborach samorządowych 16 listopada br.?” – wyniki szczegółowe:

 

84,4%

 

TAK

 

10,4%

 

NIE

 

5,2%

 

NIE WIEM

Przyjrzyjmy się też bliżej wypowiedziom naszych Czytelników. Ze względu na obszerność zebranego materiału zmuszeni byliśmy zaprezentować tylko część Państwa wypowiedzi. Zachowana za to została oryginalna pisownia.

W grupie wypowiedzi „głosuję, gdyż mam wpływ na otaczającą mnie rzeczywistość” pojawiają się głosy o zbliżonym wydźwięku. „Pawełek z Przeźmierowa” twierdzi, że udział w wyborach „to (…) obowiązek”, a głosuje właśnie dlatego, że w ten sposób wpływa na otaczającą go rzeczywistość. Podobnie myśli anonimowy autor słów: ”Udział w wyborach jest jedną z niewielu możliwości wpływania na politykę, od której zależy zbyt wiele by móc umywać od tego ręce”. Czytelniczka „XENA” odda swój głos, ponieważ „chce zmian w swojej gminie” i uważa, „(…) że w idąc na głosowanie ma jakiekolwiek szanse, żeby zmienić lokalną władzę”.

Racjonalnie i zdroworozsądkowo sprawę ujmuje zaś Czytelniczka „ZEA”: „W końcu po to są wybory, żeby móc oddać SWÓJ głos. A wiadomo, ziarnko do ziarnka… Przynajmniej po wyborach, nawet jeśli wyniki będą dla mnie inne niż myślałam, będę miała świadomość, że próbowałam przeforsować swoje. Ludzie często czepiają się kandydatów – należy jednak uświadomić sobie, jak trudno jest reprezentować społeczność. Nigdy nie zadowoli się wszystkich! Pamiętajmy o tym!”. Wypowiedź tę można uznać nawet za apel do społeczeństwa! Analitycznie do tematu podchodzi Czytelnik „Lucy Fair”: „U nas nie ma klasy politycznej. Historia zrobiła swoje – Katyń, II wojna, 45 lat PRL-u przetrzebiły inteligencję. Dziś polityk jest karierowiczem.” Obydwie cytowane wypowiedzi pokazują, że mamy jednak silną tendencję do tłumaczenia sobie zjawisk. Sami się lepiej czujemy w świecie, który jest dla nas zrozumiały.

Grupę opinii typu „głosuję, choć już nie wiem po co” reprezentują wypowiedzi anonimowych autorów: „jakoś głosuje choć od lat nie mam na kogo” oraz „Pójdę bez wiary w zmianę. Pójdę, gdyż jest to mój obywatelski obowiązek. Przynajmniej ja chcę być profesjonalistą w swojej obywatelskości.”

Nie podpisał się również autor opinii „Kandydaci nie są kompetentni do tego, aby reprezentować sprawy społeczeństwa.” W przekonaniu „gatekeepera” do udziału w wyborach samorządowych „zniechęca – polityczny beton”, zachęca zaś możliwość wyboru „mniejszego zła”. Z tych wypowiedzi da się chyba jednak wyczytać smutek… Co ciekawe – w tej grupie opinii dominują wypowiedzi bezimienne! Wstydzimy się oddania głosu bez wiary w dobre intencje kandydatów? A może jesteśmy już tak zrezygnowani, że nie chce nam się zamieścić podpisu? Na te pytania nie znamy odpowiedzi.

Wybory to również nadzieja na progres i zmiany w dobrym kierunku. I właśnie do szeroko pojętej zmiany odwołują się Czytelnicy „aśka” i „filip”. Ona chce zmiany obecnego burmistrza, on pragnie, „(…) aby w końcu nastała w naszym pięknym kraju wolność. Nie demokratyczna „wolność”. Tylko prawdziwa wolność.

Na zakończenie ulubiona nasza wypowiedź. W komentarzach dotyczących motywacji do odwiedzenia lokalu wyborczego jeden z Czytelników zawarł słowa „ponieważ kandyduję”. I osobie tej – anonimowemu kandydatowi w nadchodzących wyborach – za szczerość i specyficzne poczucie humoru przyznajemy TriC Tygodnia! I życzymy sukcesu. A wyborcom – trafnych wyborów.

W zabawie Naszego Głosu Poznańskiego i IBRS TriC swoimi opiniami podzieliło się 77 osób. Przedstawiliśmy jedynie wybrane opinie i wyniki analiz.

Szczegółowe dane z sondy można uzyskać wysyłając e-mail pod adres tric@tric.pl .

A w następnej turze badań zaprosimy Państwa do podzielenia się opiniami na temat poznańskich i podpoznańskich lodowisk! Szczegóły na www.naszglospoznanski.pl .

 

Dodaj komentarz