Wygrana koszykarzy Enei Basketu Poznań


Trzecia kwarta nie przyniosła przełamania dla HydroTracku Radom. Oba zespoły punktowały niemal na zmianę. Po trafieniu zza łuku Mikaela Laihonena zaliczka Basketu stopniała do 8 punktów (57:49), jednak ani przez moment goście nie byli w stanie zbliżyć się do Enei na różnicę jednego czy dwóch posiadań. Równo z syreną kończącą trzecią odsłonę meczu za trzy punkty trafił Patryk Stankowski i poznaniacy byli w uprzywilejowanej pozycji przed finałowymi minutami (65:52).

Ostatnia część spotkania okazała się być tą najbardziej emocjonującą. Co prawda Mateusz Kulis rozpoczął ją od celnego rzutu z wyskoku, ale potem wiatru w żagle zaczęli nabierać przyjezdni. Przez osiem i pół minuty Enea Basket trafił do kosza tylko raz, z czego skrzętni korzystali gracze HydroTracku, m.in. Zalewski, Wall i Williams. Po lay-upie ostatniego ze wspomnianych radomianie przegrywali tylko czterema punktami (65:69). Taka sytuacja utrzymywała się niemal do ostatniej minuty. Kilkadziesiąt sekund przed końcem Jakub Andrzejewski przełamał niemoc trafieniem zza łuku, dając oddech kolegom z drużyny. Będący w trudnym położeniu goście, zostali podłączeni do tlenu trzy sekundy przed końcową syreną po akrobatycznej trójce Williamsa z faulem. Na szczęście dla Enei po niecelnym osobistym Amerykanina piłkę zebrał Brandon Randolph i mecz zakończył się zwycięstwem Basketu 74:71.

Dla Enei Basketu Poznań było to trzecie zwycięstwo z rzędu i piąte w sześciu ostatnich spotkaniach. Najwięcej punktów w poznańskim zespole zdobył Wojciech Fraś (16), natomiast liderami HydroTracku okazali się Darren Williams i Jakub Zalewski, którzy uzbierali kolejno 21 i 20 oczek.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz