Wygrana koszykarzy Enei Basketu Poznań


W ostatniej minucie zimną krew zachowywali w naszym zespole Patryk Stankowski i Patryk Pułkotycki, ale to samo można było powiedzieć po drugiej stronie o rewelacyjnym Błażeju Czerniewiczu, który odpalił dwie udane trójki – warto dodać, że ta druga zatrzepotała
w siatce na niespełna sekundę przed zakończeniem spotkania. Enea Basket tracił więc do Żaka dwa oczka (83:85) i tylko cud mógł sprawić, że komplet punktów pojedzie do stolicy Wielkopolski. O taki cud pokusił się Brandon Randolph, który efektownym rzutem za trzy
z narożnika dał nam dwunaste zwycięstwo w sezonie!

Jest to dla nas bardzo ważne zwycięstwo, tym bardziej, że zostało odniesione po tak dramatycznej końcówce, której nie powstydziłaby się NBA. Trzy zmiany prowadzenia
w niecałe 3 sekundy, to naprawdę rzadki obrazek. Co do samego meczu – rozpoczęliśmy go bardzo ospale, zupełnie inaczej niż wskazywałaby jego stawka. W jego trakcie świetne zmiany dali Patryk Stankowski i Janek Jakubiak, których agresja i zaciętość udzieliła się pozostałym. Do zwycięstwa prowadził nas Brandon Randolph, który wykręcił „eval” na poziomie 39. Szacunek. Już dzisiaj zapraszamy na sobotni mecz z Hydrotruckiem, którego stawka wcale nie będzie mniejsza” – podsumował trener Enei Basketu Poznań, Przemysław Szurek.

„To świetne uczucie, gdy jesteś w stanie pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa.
Co najważniejsze – przez cały mecz byliśmy razem i to dało efekty” – dodał Brandon Randolph, który w środę zdobył 29 punktów, zaliczając przy tym 7 zbiórek i 7 asyst.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz