Wojciech Hoffmann: – Zagramy 30 utworów „na żywo” podczas koncertu rocznicowego Turbo


– Zagramy 30 utworów „na żywo” podczas koncertu rocznicowego Turbo – mówi „Naszemu Głosowi Poznańskiemu”  Wojciech Hoffmann, lider grupy Turbo.

Turbo 6 — kopia

– Turbo jest legendą polskiej sceny muzycznej. Czy możesz wymienić trzy wydarzenia z Waszej 35-letniej historii, które były krokami milowymi dla rozwoju zespołu?

– Dziękuję. Sądzę, że nagranie pierwszej płyty „Dorosłe Dzieci” zapewniło nam doskonały start na rynku, a sam album z uwagi na przełomowy charakter muzyki oraz ponadczasowe teksty Andrzeja Sobczaka do dziś uważany jest za jedno z naszych najważniejszych osiągnięć. Potem krążek „Kawaleria Szatana”, który wyznaczył kanon dla speed metalu w środkowo-wschodniej Europie. Wreszcie pierwszy zachodni kontrakt z wytwórnią Noise Records, który przynamniej w założeniu miał wypromować markę Turbo poza naszym krajem. To były chyba te najważniejsze wydarzenia, chociaż gdzieś po drodze było ich jeszcze parę, przynajmniej o tym samym ciężarze gatunkowym. Zespół jednak od kilku lat nie zwalnia, więc wciąż liczymy na nowe i ekscytujące wyzwania.

– Paradoksalnie wciąż dużą popularnością wśród fanów cieszą się Wasze łagodniejsze utwory – „Smak ciszy”, „Jaki był ten dzień” i, o zgrozo, „Przebój miesiąca”. Powracają czasem myśli o graniu piosenek radiowych?

– Niektóre z tych kompozycji, takie jak „Smak Ciszy” czy „Jaki był ten dzień” na stałe weszły do kanonu Turbo i do dziś bardzo często gramy je na koncertach. Muszę jednak przyznać, że  nigdy do końca nie przemawiał do mnie termin „piosenka radiowa”. Oczywiście instytucja ta rządzi się swoimi prawami proponując tylko krótkie utwory o potencjale przebojowym, ale nas jakoś nigdy nie cisnęło na komponowanie pod kątem mega hitów. Dobrze, że na szczęście są też rozgłośnie, które puszczają zróżnicowaną muzykę bez względu na długość utworów i ich potencjał przebojowy. My pomimo zróżnicowanego repertuaru zawsze staramy się sięgać po kawałki, które ludzie znają i lubią.

– Koncert rocznicowy w poznańskim Blue Note 5 stycznia zapowiada się wybornie. Obstawiamy z przymrużeniem oka, że Titus zaśpiewa w duecie z Grzegorzem Stróżniakiem. Jakie niespodzianki szykujecie dla fanów? Uchylisz rąbka tajemnicy?

– Jest wiele zapytań o charakter tego rocznicowego koncertu. Nam od samego początku zależało na zachowaniu jego ściśle wyjątkowego charakteru bez powtarzania rozwiązań, które już były, chociażby pięć lat temu przy okazji 30-lecia Turbo. Wspólnie z managementem postanowiliśmy tym razem podejść do tematu inaczej i zaprezentować formułę eventu, która wszystkich pozytywnie zaskoczy i sprawi, że każdy wyjdzie z koncertu naprawdę zadowolony. Jak to będzie wyglądać niech do końca pozostanie tajemnicą. Mogę tylko zdradzić, że wykonamy na żywo aż 30 kompozycji, z czego jedną trzecią z udziałem gości. A będą to znakomite nazwiska – Wanda Kwietniewska, Anja Orthodox, Grzegorz Stróżniak, Titus czy Roman Kostrzewski. Specjalnie na tą okazję na scenie pojawi się także założyciel Turbo Henryk Tomczak. Koncert w założeniu ma potrwać aż trzy godziny. Duetu Titus-Stróżniak niestety nie będzie, ale proszę mi wierzyć, że pojawią się naprawdę ciekawe niespodzianki i intrygujące rozwiązania programowe. Wszystkich czeka dużo znakomitej zabawy stąd też już teraz zapraszam wszystkich zainteresowanych 5 stycznia do klubu Blue Note.

– Obserwujesz poznańską scenę rockową? Wpada ktoś w oko i ucho? Innymi słowy – czy widzisz kontynuatorów dzieła Turbo?

– Przyznam szczerze, że z uwagi na napięty harmonogram pracy nie śledzę już tak dobrze lokalnej sceny poznańskiej, nawet jeśli czasem wciąż uczestniczę w przeglądach zespołów rockowych i metalowych. Są na pewno w Polsce zespoły obiecujące, chociaż coraz więcej grup prezentuje już dziś coraz to nowsze, mniej archaiczne formy heavy metalu czy hard rocka. Muzyka się zmienia tak, jak zmieniają się trendy i słuchacze. Zawsze jednak bardzo kibicuję wszystkim młodym i życzę wytrwałości, bo to często najważniejszy czynnik w osiągnięciu sukcesu.

– Jakie są postanowienia noworoczne zespołu Turbo i czego życzycie fanom szeroko rozumianej muzyki rockowej w Polsce?

– Mijający rok dla mnie i zespołu Turbo był po raz kolejny bardzo owocny i bardzo pracowity. Po latach prac i oczekiwań wydałem mój drugi solowy album „Behind The Windows”, który promowała trasa koncertowa po Polsce. Wystartowałem również z nowym projektem „The Klenczon Experience”, gdzie prezentuję największe szlagiery Krzyśka z okresu Czerwnych Gitar i Trzech Koron na oryginalnych modelach gitar Zenon Audition, jakich niegdyś używał Krzysztof. Zespół Turbo zagrał aż 60 koncertów w ramach obchodów 35-lecia działalności a zwieńczeniem trasy jest właśnie koncert w Blue Note 5 stycznia z udziałem gości specjalnych. Postanowienia noworoczne to kolejny wytężony czas pracy nad nową płytą Turbo oraz kolejne trasy, w tym druga i dużo obszerniejsza część tournee promującego moją solową produkcję „Behind The Windows”. Na pewno szerzej zaistnieje też „The Klenczon Experience”. A fanom muzyki życzę przede wszystkim dużo zdrowia, pogody ducha oraz radości z uczęszczania na koncerty i słuchania nowych płyt ulubionych artystów.

Rozmawiał Marcin Cybulski
Fot. Materiały Prasowe

O koncercie jubileuszowym, na który MAMY DLA WAS BILETY, czytaj także tutaj – kliknij.

Dodaj komentarz