Władze miasta przychylają się do tej propozycji, wskazując jednocześnie, że ostateczna decyzja każdorazowo będzie zależała od dyrektora szkoły, w porozumieniu z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym oraz miastem.
Wiśniewski wskazał, że plusem nauczania hybrydowego jest przede wszystkim zmniejszenie liczby uczniów w szkole, a co za tym idzie możliwość zachowania większego dystansu społecznego przez pierwsze tygodnie od powrotu z wakacji. Jak podkreślają dyrektorzy – członkowie zespołu doradczego – lepiej postępować zapobiegawczo i wystąpić o zgodę na częściowe ograniczenie funkcjonowania szkoły niż doprowadzić do całkowitego zamknięcia placówki. Na konferencji prasowej podkreślono, że uczniami szkół ponadpodstawowych jest młodzież, a zatem nie wymaga ona aż tak dużej opieki jak dzieci młodsze.
Ku hybrydowemu nauczaniu dla młodszych uczniów, z klas 4-8, skłaniają się także dyrektorzy poznańskich szkół specjalnych.
„Te wszystkie sugestie czy rekomendacje krajowe w gruncie rzeczy są nie we wszystkich elementach precyzyjne. Można generalnie odnieść takie wrażenie, że to, co ministerstwo edukacji narodowej proponuje, to zasada taka: radźcie sobie sami. Mówiąc krótko – łatwe decyzje, proste, te przyjemne, najlepiej otwieranie szkół – to zostawia sobie zawsze ministerstwo dla siebie, a to co jest najtrudniejsze, czasem podjęcie trudnych decyzji – to spoczywa na dyrektorach placówek oświatowych, oraz na samorządzie” – mówił Wiśniewski.