W ubiegłych dniach Wisła opanowała wszystkie media. Głośnym tematem była sprzedaż Wisły SA – ostatecznie 60 procent akcji trafi w ręce luksemburskiego funduszu Alelega, na czele którego stoi członek rodziny królewskiej z Kambodży Ly Vanna, a 40 procent przejmie angielski fundusz Noble Capital Partner. Nowi właściciele zamierzają obejrzeć piątkowy pojedynek z perspektywy trybun.

– Zmiany właścicielskie nie będą miały wpływu na wiślaków, będą ich motywowały. Jako trener i zawodnik bywałem w takich sytuacjach i wiem, że niepewna sytuacja co do jutra powoduje, że piłkarze są pozbawieni balastu, obciążeń. Chcą wtedy pokazać swoje możliwości jak najlepiej. Inne kluby obserwują sytuację danej drużyny i zainteresowanie zawodnikami jest bardzo duże. Cieszymy się, że Wisła będzie miała sponsora i będzie grała w ekstraklasie. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby takie drużyny nie występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej – podkreśla trener Lecha.