Wisła – Lech 0-1: Udana końcówka roku w wykonaniu Kolejorza


Po przerwie Lech zaprezentował się w innym świetle w porównaniu do pierwszej części. Kolejorz pozwolił Wiśle atakować, za to sam się wycofał pod własną połowę. Biała Gwiazda jednak nie wykorzystała chwilę słabości Lecha, spokojnie rozgrywając futbolówkę. Jeszcze przed minięciem 60 minuty lechici zdołali wypracować świetną sytuacje. Dośrodkowanie z prawej flanki dotarło do Gytkjaera, który próbował zaskoczyć niezawodnego dziś golkipera wiślaków, lecz ten wykazał się czujnością i wynik pozostał ten sam.  Przez kolejne kilkanaście minut oba zespoły nie zaprezentowały coś specjalnego. Piłka krążyła z jednej strony na drugą i tak w kółko, aż do 75 minuty. Wówczas niespodziewanie lechici zaskoczyli, wychodząc na prowadzenie. Płaskim strzałem sprzed szesnastki bramkarza Wisły wreszcie pokonał Tiba. Krakowianie zareagowali 10 minut później, z dalszej odległości próbował zaskoczyć Putnockiego Kostal, lecz na szczęście nieskutecznie.

Pod koniec spotkania Adam Nawałka dał jeszcze sygnał, że w dalszym ciągu stawia na młodzież, dał bowiem szansę nastoletniemu Sobolowi debiutu w Krakowie. Ostatecznie Kolejorz zakończył mecz zwycięstwem pod Wawelem, miesiąc grudzień na dobrą sprawę uratował całe rozgrywki poznaniakom, którzy dalej będą się liczyć w walce o końcowy tytuł.

Wisła Kraków – Lech Poznań 0:1 (0:0)

Bramka: Pedro Tiba 75’

Wisła Kraków: Mateusz Lis – Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Zoran Arsenić, Rafał Pietrzak – Vullnet Basha (62’ Patryk Plewka), Tibor Halilović, Kamil Wojtkowski (86′ Maciej Śliwa), Dawid Kort, Martin Kostal – Marko Kolar

Lech Poznań: Matus Putnocky – Marcin Wasielewski, Thomas Rogne, Nikola Vujadinović, Volodymyr Kostevych – Pedro Tiba, Łukasz Trałka – Tymoteusz Klupś (82’ Piotr Tomasik), Joao Amaral (90′ Hubert Sobol), Maciej Makuszewski – Christian Gytkjaer (76’ Paweł Tomczyk)

Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl

 

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz