Wirus nie stał się groźniejszy, to ludzie zaczęli go bagatelizować


Później przyszły wakacje, z nimi rozluźnienie. I przyszło z tym przekonanie, że co prawda jest epidemia, co prawda są pewne rygory, ale nie jest to jakiś szczególny problem. A potem nastąpił powrót do pracy, częstych spotkań, początek roku szkolnego” – dodał.

Ekspert zaznaczył, że wzrost liczby zakażeń koronawirusem, z którym mamy do czynienia jesienią, nie jest dla niego zaskoczeniem. Wskazał, że wciąż brakuje rozwiązań na poziomie centralnym, np. w odniesieniu do szkół, egzekwowania noszenia maseczek przez uczniów – które mogłyby minimalizować rozprzestrzenianie się wirusa w społeczeństwie. (PAP)

Czytaj także:

Prawie 1200 zakażeń w Wielkopolsce

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz