Bieg jest charytatywny – 100 proc. opłat startowych i wszystkich datków ze zbiórek pieniędzy zostaje przekazane bezpośrednio na przełomowe projekty badawcze i testy kliniczne dotyczące badań nad urazami rdzenia kręgowego. Dlatego tradycyjnie już wśród tysięcy zawodników znalazły się osoby z niepełnosprawnościami – również w Poznaniu. Tegoroczna edycja jest wyjątkowa, ponieważ linię startu przekroczył (w Szwajcarii) David Mzee, który został sparaliżowany w 2010 r. na skutek wypadku gimnastycznego. Dzięki badaniu finansowanemu przez fundację Wings for Life stanął na nogi.
Jak zwykle – w każdej z lokalizacji na całym świecie bieg rozpoczął się dokładnie o tej samej godzinie. Dzięki temu spośród wszystkich biegaczy można wyłonić światowych zwycięzców, którym udało się najdłużej uciekać przed goniącą ich metą. AW
Fot. Damian Kramski