W pierwszej połowie dominowała Warta, ale to goście stworzyli najlepszą sytuację. W drugiej części radomianie przejęli inicjatywę, ale paradoksalnie to Warta cieszyła się z prowadzenia. W 66 minucie Łukasz Spławski upadł w polu karnym po rywalizacji o górną futbolówkę. Wtedy napastnik zielonych był faulowany przez Dawida Abramowicza, co potwierdziła wideoweryfikacja. Do jedenastki podszedł Mateusz Kupczak. Celował w prawy róg bramki. Choć bramkarz wyczuł jego intencję, to uderzył na tyle mocno, że piłka trafiła do siatki.
W 83 minucie zieloni po raz drugi stanęli przed szansą strzelenia gola – arbiter znowu wskazał na wapno po przewinieniu Mateusza Cichockiego na Michale Jakóbowskim. Do rzutu karnego ponownie podszedł doświadczony zawodnik Warty Mateusz Kupczak. Tym razem nie pozostawił złudzeń, strzelając w okolice „okienka”. Ten gol przypieczętował zwycięstwo Dumy Wildy. Zwycięstwo, które zapewniło im wymarzony powrót do salonów ekstraklasy.
Super!