Po zmianie stron poznaniacy nie przystopowali, a wprost przeciwnie – podwyższyli prowadzenie. W 50 minucie dośrodkowanie Jakuba Kiełba po kornerze wykorzystał Aleks Ławniczak, który potężnym strzałem głową nie dał szans golkiperowi rywali. Zieloni w kolejnym minutach postawili na obronę w miarę bezpiecznego wyniku. W rezultacie Zagłębiu, które dążyło do strzelenie bramki kontaktowej, łatwiej było przenieść się pod bramkę strzeżoną przez Adriana Lisa. W 62 minucie bramkarz Warty popisał się kapitalną robinsonadą, broniąc w krótkim odstępie czasu dwa silne uderzenia Fabiana Piaseckiego. W 90 minucie Warta mogła podwyższyć jeszcze swoje prowadzenie na 3:0, lecz rzutu karnego nie wykorzystał Mateusz Kupczak. W końcówce defensorzy zielonych nieomylnie wywiązywali się ze swoich obowiązków i nie dopuścili do utraty gola. Do Poznania przywozi zatem cenne trzy punkty. Kibice z niecierpliwością czekają na kolejne.