Warta Poznań – za dwa lata będzie ekstraklasa!


Za dwa lata będzie ekstraklasa – taki cel stawiała sobie Izabella Łukomska-Pyżalska po przejęciu Warty Poznań w której (po pół roku) było wszystko: pieniądze, piłkarze, stadion, kibice, zabrakło tylko jednej, ale za to najważniejszej rzeczy – wyników. W tym sezonie nie udało się również osiągnąć tego, co wydawało się być na wyciągnięcie ręki, czyli awansu.

            Dlaczego tak się stało? Nie owijając w bawełnę, brakowało czasem ducha walki, tego pazura, dzięki któremu można wygrywać mecze. Jednak dzisiaj już nic nie zmienimy, cały czas jesteśmy w II lidze, trzeba przełknąć tę gorzką pigułkę i spojrzeć w przyszłość, pomyśleć o kolejnymsezonie.

Wielu kibiców marudzi, że z każdym kolejnym rokiembędzie coraz trudniej awansować. Ale skąd ta teza? Gdzie argumenty? Według mnie, może być tylko i wyłącznie łatwiej, bo w końcu Warta cały czas będzie grała z siedemnastoma przeciwnikami w lidze, ale za to przybędzie miejsc premiowanych wejściem do I ligi.

Czy po zakończeniu sezonu wielu piłkarzy  „ucieknie” z Drogi Dębińskiej? Jeśli faktycznie tak będzie, to nie ma co spuszczać głowy i płakać.  Zapewne drogi Czytelniku, pomyślisz sobie teraz, że autor tego tekstu jest mocno „porąbany”, bo kto przy zdrowych zmysłach twierdzi, iż drużyna, której nie udało się awansować, da sobie radę w osłabieniu. Otóż powód jest łatwy i prosty jak poprzeczka w bramce na „Ogródku”, wystarczy spojrzeć kątem oka na rezerwowych, a w kilka chwil możemy zauważyć wielu utalentowanych zawodników, którzy mogą godnie zastąpić ewentualne lukiw pierwszej jedenastce. Dla mniej zorientowanych mogę zapewnić, że tacy piłkarzejak Dawid Czerniejewicz, Dariusz Wróblewski, Mateusz Maruniak, Michał Grzesiek czy Mateusz Filipowiak, niedługo będą „Panowie Piłkarze” decydujący o tym, jaki poziom będzie prezentowała „Duma Wildy”.

            Moim zdaniem o zawodników nie ma się co martwić, bo mamy naprawdę dobre „zaplecze” piłkarskie. W futbolu nie wystarczy 22 spoconych facetów biegających za piłką, potrzebne są też pieniądze. Niestety, miasto nie pała miłością do Klubu Sportowego Warta, a „mecenasów piłki kopanej” jest coraz mniej.       

Nie musimy być smutni, że sezon najstarszego klubu w Wielkopolsce tym razem się nie udał, bo gdyby nie wierni kibice, to Warta mogłaby nie przetrwać102 lata. A poza tym zawsze jest szansa, że za dwa lata będziemy świętowali awans, nie do I ligi, ale do ekstraklasy. Miejmy nadzieję, bo ona nigdy nie umiera.

Jan Piechota

Zdjęcia Roger Gorączniak i Ireneusz Pindral

 

 

Dodaj komentarz