Warta Poznań wygrywa w Suwałkach


Warta pojechała na tak zwany polski biegun zimna z jasnym określonym celem. Był on widoczny już od pierwszego gwizdka sędziego. Już w 3 minucie z okolic pola karnego uderzył Janicki. Piłka po jego strzale trafiła tylko w poprzeczkę. Pierwsza sytuacja napędziła poznaniaków. Trener Wigier Adam Fedoruk z niedowierzaniem patrzył na agresywną grę zielonych i wobec nich ustępliwych swoich podopiecznych.

Piłkarze z Poznania od samego początku zdominowali rywali i stwarzali sobie mnóstwo okazji do objęcia prowadzenia. W pewnym momencie na ziemię upadł Długosz, skarżący się na uraz. Lekarze zdecydowali, by 19-letni pomocnik opuścił plac gry. Ten jednak nie zamierzał tak szybko kończyć meczu i minutę później z powrotem zameldował się na boisku. Była to jego świetna decyzja. Natychmiast strzelił bramkę i dał prowadzenie swojemu zespołowi. Z lewej flanki wrzucał Kiełb, jeszcze piłkę zagrał Boczek, a Długosz z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz