Warta Poznań wywalczyła remis w Gdańsku z Lechią


Lechia Gdańsk na prowadzenie wyszła w 34 minucie za sprawą Michała Nalepy, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skierował piłkę do siatki strzałem tyłem głowy. Od tego czasu gospodarze absolutnie przejęli kontrolę nad spotkaniem. A o to nie było trudno. Piłkarze Piotra Tworka byli bezradni w ofensywie, stąd gra toczyła się znacznie częściej na połowie Warty.

Zieloni skupiali się na defensywie. Choć pomyłki wśród obrońców się zdarzały, np. Aleksa Ławniczaka z pierwszych minut, kiedy bardzo niecelnie zagrał w kierunku własnej bramki, to należy przyznać, że nowa para stoperów Ławniczak-Ivanov dobrze wywiązała się przy braku kapitana Bartosza Kieliby, który nie pojechał z drużyną do Gdańska ze względu na pauzę za kartki. Gdańszczanie atakowali kilkakrotnie częściej, ale defensywę poznaniaków zaskoczyli zaledwie raz, po kornerze.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz