Warta Poznań słabsza od Pogoni Szczecin


Rzucającym się w oczy kontrastem, porównując poprzedni pojedynek Warty z Jagiellonią, jest reakcja na stracone bramki. W Białymstoku była ona błyskawiczna, czego efektem był późniejszy grad goli. Dziś w Grodzisku Wlkp. w zasadzie jej w ogóle nie było. Szczecinianie spokojnie dowieźli prowadzenie do końca pierwszej odsłony. Na drugą wyszli więc bardzo pewni siebie, przekonani, że gospodarze już nic ciekawego nie zaprezentują.

Pomylili się. Podopieczni Tworka niespodziewanie zaraz po wznowieniu gry doprowadzili do rzutu rożnego, po którym zdobyli trafienie kontaktowe. Trałka zacentrował z kornera do niepilnowanego Jakóbowskiego, a ten zaskakując wszystkich dookoła wpakował futbolówkę z głowy do siatki. Poznaniacy w kolejnych minutach solidnie grali w defensywie, nie pozwalając na zdobycie kolejnego gola gościom. Przyjezdni zachowali się podobnie, ale to oni byli w sytuacji przychylnej. Wszak prowadzili, więc brak okazji podbramkowych z obu stron zadziałał na ich korzyść.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz