Warta Poznań rozpoczyna rundę wiosenną od zwycięstwa nad Cracovią Kraków


Do intrygującej sytuacji doszło pod koniec pierwszej części spotkania. Zieloni wreszcie przenieśli się na pole karne krakowian i to im wyszło na dobre. Byli bardzo bliscy przechylenia szali na swoją korzyść. W jednej akcji oddali trzy groźne (pierwsze!) celne uderzenia. Ostatnie z nich zostało zablokowane w szesnastce rękoma przez Michala Siplaka. Na to zajście niezwłocznie zareagował arbiter Paweł Gil, dyktując rzut karny oraz pokazując słowackiemu obrońcy czerwony kartonik. Po pięciominutowej konsultacji sędziego z wozem VAR zdecydował on anulować swoje wcześniejsze decyzje, bowiem uprzednio rozgrywający pierwszy oficjalny mecz w Warcie Michał Kopczyński był na pozycji spalonej. Michal Siplak powrócił na murawę.

W drugiej połowie Pasy nadal nie potrafiły zaskoczyć Adriana Lisa. Ofensywnym zawodnikom Cracovii umiejętnie przeszkadzali w tym obrońcy Warty. Podopieczni Piotra Tworka w defensywie zatem wywiązywali się ze swoich obowiązków przykładnie. Aby jednak uzyskać pełną pulę punktów, potrzebowali wygranej, a co za tym idzie – przynajmniej jednego gola. Podobnie jak w przypadku poznaniaków, defensywa przyjezdnych była równie szczelna i dojście do bramki chronionej przez Karola Niemczyckiego wcale nie było takie łatwe. W 70 minucie do pola karnego przedostał się Jakub Kiełb, gdzie otrzymał futbolówkę od Michała Jakóbowskiego. Boczny obrońca wykorzystał ten moment. Podbił sobie piłkę, i silnie przymierzył prosto w prawy róg bramki. W ten sposób jako pierwszy zawodnik zdobył gola dla Warty Poznań w ekstraklasie w styczniu.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz