Warta Poznań przegrała z Chrobrym Głogów i oddala się od czołówki


W pierwszej połowie meczu w Grodzisku Wlkp. kibice trochę przysypiali, ponieważ na boisku długimi fragmentami nie działo się nic godnego uwagi. No, może poza główką Mateusza Kupczaka w 20 minucie, ale wtedy bramkarz bez problemu dał sobie radę z obroną. Oprócz tego poznaniacy w pierwszej odsłonie oddali dwa inne strzały, lecz na tyle słabe, że nie miały one prawa zaskoczyć golkipera przyjezdnych. Przewaga zielonych nad Chrobrym była naprawdę niewielka. Wcale nie dało się odczuć, że rywalizowały zespoły z dwóch różnych biegunów tabeli.

Emocje nieco wzrosły po zmianie stron. Dobrą okazję do strzelenia bramki miał Krzysztof Danielewicz, lecz ten nie przyłożył się do uderzenia i w efekcie piłka minęła słupek. W 63 minucie głogowianie oddali pierwszy strzał celny w meczu. Był on jednak na tyle precyzyjny, że po nim goście cieszyli się z prowadzenia. Duża w tym zasługa wychowanka Lecha Poznań Szymona Drewniaka, który prostopadłym podaniem uruchomił Roberta Mandrysza. Pomocnik Chrobrego tę sytuację wykorzystał i poznaniacy od tego czasu musieli odrabiać straty, ale robili to nieskutecznie. W 86 minucie kolejny sensacyjny cios wbili niespodziewanie przyjezdni. Dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Mikołaj Lebedyński. Poznaniacy na gole Chrobrego odpowiedzieli dopiero w doliczonym czasie gry. Kontaktowego gola z bliskiej odległości strzelił Michał Jakóbowski. Na wyrównanie czasu już zabrakło.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz