W pierwszych minutach gry to zieloni stwarzali większe zagrożenie i mieli okazje ku temu, by jako pierwsi zaskoczyć bramkarza rywali. Spotkanie na sopockim obiekcie ze sztuczną murawą otworzyli jednak olsztynianie, a konkretniej nowy nabytek Stomilu – Holender Sam van Huffel, który umiejętnie ominął dwóch poznańskich obrońców, po czym fenomenalnie przymierzył z dystansu. Warta wyrównała dopiero po przerwie, w 59 minucie. Jakub Apolinarski świetnie się odnalazł w polu karnym rywali i wykorzystał dośrodkowanie z prawej flanki, z łatwością trafiając do siatki. Po niespełna dwudziestu minutach Stomil ponownie wyszedł na prowadzenie. Przy tym golu zawinili defensorzy Warty, którzy nie dopilnowali Jakuba Mosakowskiego podczas rzutu rożnego. Poznaniacy próbowali powtórnie doprowadzić do remisu, w końcówce byli drużyną przeważającą, lecz nie zdołali wykorzystać swoich okazji. Najlepszą miał Karol Gardzielewicz, ale golkiper rywali poradził sobie z silnym uderzeniem 20-leniego pomocnika.