Warta Poznań przegrała z Lechią, ale zagrała obiecująco


Warta wytrąciła z rytmu zespół Lechii

Dla większości zawodników Warty Poznań był to debiutujący pojedynek w ekstraklasie, dla trenera Piotra Tworka również. To wielkie dla nich wydarzenie dało im zastrzyk dodatkowej energii, co łatwo było zauważyć już na początku spotkania. Poznaniacy emanowali siłą, odwagą i pewnością siebie. Lechia zdumiona nastawieniem i przygotowaniem beniaminka, miewała trudności nawet z wyjściem poza własną połowę. W ciągu pierwszej połowy gdańszczanie oddali tylko dwa strzały, które zresztą nie postraszyły Lisa, ani nie przekroczyły końcowej linii, bo zostały one dwukrotnie przyblokowane przez poznańskich defensorów.

Zieloni zdominowali rywalizację i konsekwentnie szukali swoich okazji. Dwa groźne uderzenia oddał Rybicki, w obu przypadkach czujność w bramce zachował jednak Kuciak. Bliski wpisania się na listę strzelców był również brylujący w ofensywie Janicki. Pierwszą szansę miał już w 5 minucie, kiedy z linii pola karnego oddał silny strzał, po którym piłka przeleciała tuż obok prawego słupka. Lepszą okazję miał w 37 minucie. Wówczas otrzymał świetne podanie z prawej flanki od Kuzdry. Przy strzale pomylił się tym razem naprawdę nieznacznie – trafił w słupek. Warta dobrej gry w pierwszej połowie nie potrafiła jednak przełożyć na korzystny wynik.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz