Walka prezydenta Jaśkowiaka: – Na razie mamy 104.900 zł


Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podczas piątkowej gali Biznes Boxing Polska walczył z Mateuszem Masternakiem – byłym mistrzem Europy i multimedalistą mistrzostw Polski. Starcie trwało trzy rundy i zakończyło się remisem. W trakcie wydarzenia odbyły się licytacje charytatywne. Pieniądze uzyskane w ten sposób mają być wydane na zakup sprzętu rehabilitacyjnego do szpitala przy ulicy Mogileńskiej w Poznaniu.

Jacek Jaśkowiak podczas gali Biznes Boxing Polska walczył z Mateuszem Masternakiem

– Walczyliśmy o pieniądze na zakup bieżni antygrawitacyjnej dla ośrodka rehabilitacyjnego przy ul. Mogileńskiej – napisał na facebooku prezydent. – Na razie mamy 104.900 zł. Jeżeli wpłyną wszystkie pieniądze z licytacji, to kwota ta wzrośnie do 143900 zł, plus kwoty zebrane podczas gali przez wolontariuszy. Dziękuję wszystkim za udział w tym wydarzeniu, wsparcie i okazaną dobroć, a także gorący gorący doping podczas walki. Gratuluję odwagi pozostałym osobom, które zdecydowały się wejść do ringu w tak szczytnym celu. Przypomnę, że pieniądze na jego realizację nadal można wpłacać: https://www.siepomaga.pl/nowoczesna-rehabilitacja-skarbonka-prezydenta-jacka-jaskowiaka?fbclid=IwAR3WSex79G59ZpylxYmdUIY-FV_EkteD7LC0R-OwfvvsqA4cpTSja-V0zbU

– Rocznie w ośrodku przy ul. Mogileńskiej rehabilituje się około 2300 osób, przeważnie seniorów, ale też pacjentów po udarach – napisał Jacek Jaśkowiak. – Chcemy, by poznanianki i poznaniacy jak najdłużej byli samodzielni i sprawni. Dlatego bardzo nam zależy na wyposażeniu naszej placówki w sprzęt dostępny obecnie tylko w prywatnych ośrodkach, m.in. w bieżnię Alter G, która bardzo przyspieszyła mój powrót do pełnej sprawności po złamaniu nogi. Uważam, że to cel wart wyjścia do ringu. A dla mnie osobiście – zważywszy na przeciwnika, utytułowanego i aktywnego wciąż pięściarza, Mateusz Masternak – doskonała motywacja do pracy nad formą i zdrowego trybu życia.

Prezydent Poznania w poprzednich latach zmierzył się m.in. z Dariuszem Michalczewskim i Przemysławem Saletą.

Dodaj komentarz